W sprawę, w której zarzuty postawione ma Magdalena Adamowicz są zamieszani jej rodzina, deweloperzy, a także gdańscy urzędnicy. Sprawa zatacza coraz większe kręgi, niewykluczone, że pojawią się nowe zarzuty. Jak się okazuje sprawa po raz kolejny zostanie przedłużona. Dlaczego Gdańsk nazywany jest pomorską Sycylią, dlaczego Gdańsk nazywany jest republiką deweloperów? Właśnie o tym red. Dorota Kania rozmawiała w dzisiejszym odcinku programu „Koniec systemu” z Kazimierzem Smolińskim, pomorskim posłem PiS.
Gdańsk pomorską Sycylią
– To nawiązanie do tego, że nikt nie chce złamać pewnej tajemnicy. Obowiązuje zmowa milczenia urzędników, sędziów, prokuratorów, środowiska deweloperów, urzędników. Prokuratura stawia zarzuty, ale te postepowania prowadzone są już od 2013 roku – mówił nam Kazimierz Smoliński.
– Oświadczenia majątkowe, które składał Paweł Adamowicz były składane w sposób błędny. (…) Już od dawna mówiło się, że coś jest nie tak, ale ludzie zwyczajnie bali się o tym mówić. Do dzisiaj mamy problem ze środowiskiem sędziowskim. Nadzwyczajna kasta, bo tak sami o sobie mówią nabiera w takich sytuacjach znaczenia – podkreślił Smoliński.
Neumann o Adamowiczu
TVP Info opublikowała na początku października nagranie rozmowy Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Polityk w wulgarny sposób wypowiada się w niej na temat sytuacji w tym mieście; rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast (wspomniał m.in. o ówczesnym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu).
Mówiąc o problemach z prawem kandydatów PO, Neumann tłumaczy działaczom, że ewentualne zarzuty nie zaszkodzą politykom opozycji, bo będą traktowane przez wyborców jako ataki PiS-u. Mówiąc to Neumann wymienia listę nazwisk włodarzy miast, którzy mieli albo mają problemy z prawem. Wśród wymienionych jest nieżyjący już prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przy nazwisku którego Neumann rzuca jednak zaskakującą uwagę.
"Jedynym gościem jest Adamowicz, który ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach" – mówił Neumann.
– W myśl tego samego rozumowania, o którym mówił poseł Neumann, że właśnie takie zarzuty stawiane przez urzędników, czy jak mówił funkcjonariuszy PiS-owskich uwiarygadniają tych kandydatów. Tutaj jest jednak pewna nieścisłość, ponieważ te zarzuty postawiono jeszcze za czasów rządów PO-PSL – nadmienił gość red. Kani.
– Pewnie tylko śmierć uwolniła go od wyroku, bo wszystko wskazywało na to, że ten wyrok by zapadł – dodał.
Zarzuty dla Magdaleny Adamowicz
– Tutaj ten sam majątek wchodzi w grę. Jest jeszcze kwestia składania fałszywych zeznań przez matkę pani europoseł, która według prokuratury składała fałszywe zeznania m.in. w kwestii darowizn, którymi były obdarowywane rzekomo dzieci – tłumaczył poseł PiS.
– Obawiam się, że PE może potraktować tę sprawę politycznie i nie pozbawi pani Adamowicz immunitetu. Do tej pory PE zawsze wyrażał zgodę do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej posła. Obym się mylił, że tym razem będzie inaczej – powiedział.
Udział gdańskich urzędników – w tle Aleksandra Dulkiewicz
– Deweloperzy, od których prezydent Adamowicz kupował mieszkania nagle mieli zmieniane plany zagospodarowania – oby to była tylko zbieżność przypadków. Jest to jednak sprawa podejrzana – mówił Smoliński.
– Trudno powiedzieć, czy wiedziała o tym pani Dulkiewicz, ale jeśli tak to powinna ponieść za to odpowiedzialność. Jeżeli nie wiedział, to tez dziwne, że bliska i zaufana współpracownica nie miała wiedzy w takich kwestiach – ocenił.
Gdańsk republiką deweloperów?
– Tak to niestety wygląda. Poseł Wałęsa również tak to nazwał więc coś w tym musi być. Jednak musimy mieć na to dowody, aby uznać to za fakt – powiedział poseł PiS.