Policja zatrzymała 19-latka, który w Gdańsk podszedł do egzaminu na prawo jazdy mając 0,3 promila alkoholu. Teraz kandydatowi na kierowcę grozi kara aresztu, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
St. sierż. Justyna Chabowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku poinformowała, że policjanci gdańskiej drogówki zostali wezwani po południu na ul. Okopową. "Egzaminator przerwał egzamin na ul. Żabi Kruk, ponieważ podejrzewał, że kandydat na kierowcę może być pod wpływem alkoholu. Na miejscu mundurowi ustalili, że egzaminator dopiero podczas rozmowy z kursantem wyczuł od niego zapach alkoholu. Natychmiast polecił mu, aby zatrzymał osobową kię, którą jechali i sam usiadł za kierownicą". - zrelacjonowała Chabowska.
Funkcjonariusze przebadali 19-latka z Gdańska alkomatem. Urządzenie wykazało, że jest on pod wpływem 0,3 promila. Mężczyzna przyznał, że dzień wcześniej był na urodzinach i do godz. 2.30 pił alkohol.
Za kierowanie w stanie po użyciu alkoholu mężczyźnie grozi kara aresztu, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.