– Rachunek za nieszanowanie zasad UE, historia może nam wystawić bardzo wysoki. Zapłacą go zapewne nasze dzieci, możliwe, że w rublach – mówiła podczas marszu KOD i opozycji posłanka .Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
PiS, nie szanując wartość Unii Europejskiej powoduje, że znajdujemy się na marginesie Unii Europejskiej, a niedługo znajdziemy się poza nią. Ekspres zmian rusza – przekonywała posłanka .Nowoczesnej. – Do tej pory znajdowaliśmy się w pierwszej klasie. Wystarczyło kilka miesięcy rządów Prawa i Sprawiedliwości, abyśmy znaleźli się w wagonie towarowym – dodawała.
Kamila Gasiuk-Pihowicz mówiła, że z tego przystanku na którym obecnie znajduje się Polska można odjechać tylko w dwie strony: albo będzie to Ekspres europejski albo Kolej Transsyberyjska. Wskazywała, że w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i losy naszych dzieci nie można pozwolić, aby Polska zwróciła się na Wschód. – Rachunek za nieszanowanie zasad UE, za wrogość wobec Europy, historia może nam wystawić bardzo wysoki. Zapłacą go zapewne nasze dzieci, możliwe, że w rublach – wskazywała. Jak dodała, liderzy opozycji nie pozwolą na obniżenie pozycji Polski w UE.
Posłanka .Nowoczesnej stwierdziła, że UE to dla Jarosława Kaczyńskiego skarbonka, którą trzeba jak najszybciej rozbić. – Dla nas to wspólnota, która łączy nas w szacunku do praw europejskich – przekonywała.