Gościem redaktora Ryszarda Gromadzkiego w programie „W punkt” na antenie Telewizji Republika był dziś publicysta i dziennikarz śledczy Witold Gadowski.
Na początku prowadzący zapytał swojego rozmówcę o ewentualną wygraną Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
– Jeżeli tak by się stało, a mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, mielibyśmy spore zamieszanie, otwarty konflikt pomiędzy większością rządową a prezydentem. Widać, jak to skutkuje, na przykładzie Senatu, gdzie mamy małego „królika”, który uważa się za najważniejszego w Polsce – pana Grodzkiego.Widzimy, ile czyni w Polsce zamieszania, więc trzeba wyobrazić sobie, co by było, gdybyśmy mieli dużego „królika”, czyli Trzaskowskiego na fotelu prezydenta RP- ocenił Gadowski.
– Oznacza to nieustanną wojnę i rozszarpywanie kraju przy byle pretekście. Oby tak się nie stało- dodał.
– To gorsza kopia Donalda Tuska. Człowiek niesamodzielny, bez samodzielnego oglądu sytuacji, który nie planuje samodzielnie intryg, jak Donald Tusk. Trzaskowski jest więc nieudolną kopią Tuska, pozbawioną jednak pewnych cech strategicznych- mówił o prezydencie Warszawy i kandydacie KO na urząd głowy państwa Witold Gadowski.
– Prezydent Warszawy jest tylko zakochanym w sobie narcyzem, który bez specjalnej refleksji klepie slogany postępowców europejskich, a w tym nie ma nic oryginalnego ani ciekawego. Pan Trzaskowski liczy, że dysponuje na tyle uroczym wizerunkiem, aby przeważyć szalę kampanii. W Polsce istnieje, jak wiadomo, duża grupa ludzi, którzy zagłosowaliby nawet na konia, byleby tylko nie był namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego- wskazał publicysta.
- Czy obecne sondaże to faktycznie rosnące poparcie dla Trzaskowskiego, czy raczej odrabianie dystansu po koszmarnej kampanii Kidawy-Błońskiej? - zapytał redaktor Gromadzki.
– Zdecydowanie to drugie, odrabianie dystansu po bardzo nieudanej, nieudolnej kandydaturze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, nad którą spuśćmy już mgłę miłosierdzia. To odzyskiwanie pola przez dewotów Platformy Obywatelskiej. Odsetek ludzi w Polsce nienawidzących obecnej władzy będzie odbijał się teraz w sondażach Trzaskowskiego, który odbiera co swoje od Kosiniaka-Kamysza, Hołowni, Biedronia i reszty. To jest jedna kandydatura, jedna hydra, która ma cztery głowy- ocenił rozmówca Telewizji Republika.