W poranku Telewizji Republika, Gośćmi Emilii Pobłockiej i Jacka Ożóga był Witold Gadowski, dziennikarz. Razem, podsumowali wydarzenia polityczne tygodnia.
Pierwszym tematem rozmowy był głośny tweet Donalda Tuska. Gadowski powiedział, że czytając ten tweet, zastanawiał się, czy on był pisany po polsku czy tłumaczony z niemieckiego- to cały komentarz- stwierdził dziennikarz. Aż prosiło się żeby zaczął się od nienieckiego słowa- dodał. Mogą stepować i tańczyć- żartował gość studia. To nostalgia za tym, kiedy rządzili i mogli bezkarnie kraść. „Szczerba junior” potrafi tylko śmiecić- Oni nie wiedzą w ogóle jak się powinni zachowywać- stwierdził dziennikarz. Po prośbie prowadzącej o zachowanie powagi, stwierdził-jak zachować powagę mówiąc o Szczerbie.
Emilia Pobłocka zapytała, czy jest blisko końca Angeli Merkel. Nie wiem czy państwo widzieli na żywo panią Merkel- zapytał Witold Gadowski. To kobieta twarda jak czołg. Nawet jej mąż idzie z respektem krok za nią, widziałem raz jak szli po Berlinie. Ona do ostatniego tchnienia będzie pracowała, utworzy rząd, będzie kanclerzem. Ona nie ma żadnego innego życia, to całe jej życie. Wiadomo że ma męża profesora, mieszkają w pięknym domu- wszystko to na pokaz. Proszę mi wierzyć, z dawnej działaczki FDJ wyrosła żelazna dama. Stworzy ten rząd, chociaż nie będzie to „Jamajka”-podsumował Gadowski.
Kolejnym tematem z ostatniego tygodnia była wizyta premier Beaty Szydło we Francji i spotkanie z prezydentem Emmanuelem Macronem. Macron udowodnił, że nie można brać poważnie jego słów- stwierdził gość. Jest bardzo elastyczny, nie przejmował bym się tym co mówi. Patrzył bym na kapitał Francji działający w Polsce. Wszystkie firmy z fr. chcą tylko wywozić z polski pieniądze. Nawet dobry humor prezydenta Francji nie sprawił, że usłyszelibyśmy zmianę polityki. Jesteśmy potęgą w przewozach. Będą straty ogromne jeśli te zmiany wejdą w życie. Macron może opowiadać historie ale ważne jest to jakie będą czyny. Może Merkel mu powie co robić- zażartował Witold Gadowski.
Kolejnym tematem była reforma sądownictwa i towarzyszące jej emocje. Tak to jest jam mamy do czynienia z żurkiem bez wkładki- jak tracimy nadzieję że będziemy rządzić- stwierdził Gadowski. Zostaje żurek i śledź zamiast ośmiorniczek. Pan Żurek- ciężko to komentować na poważnie. Jak można oceniać sędziego jak zachowuje się w taki sposób? Myślę, że jest trochę przegotowany, może trzeba zestawić go z gazu.
Gadowski odniósł się także do tematu reformy sądownictwa, wydaje się że doszło do porozumienia prezes Kaczyński- prezydent Andrzej Duda i rzecz pójdzie już dosyć sprawnie i ustawy będą uchwalone- stwierdził. Będą jeszcze piski opozycji, będzie dużo wrzasku ale to zostanie uchwalone, myślę, że zdążą przed końcem roku-powiedział dziennikarz.
Gadowski zastanawiał się jednak, jaka jest cena porozumienia Prezydent Duda- Prezes Kaczyński, czy nie jest nią dymisja szefa MON. Wtedy nie będzie mi do śmiechu, zastanowię się czy to wszystko ma sens- powiedział Gadowski. Myślę że mogło dojść do jakichś porozumień, konflikt jest tak widoczny, mogło do tego dojść. Z prezydenta ustaleń zostało tylko przegłosowanie większością 3/5. Dudzie może zależeć na odwołaniu Macierewicza- powiedział gość.
Skąd taka niechęć Prezydenta- zastanawiali się gospodarze programu. Macierewicz jest bardzo wyrazisty, ma jasny program który realizuje w MON- stwierdził Gadowski. Prezydent jest usposobienia bardzo spokojnego, posiada odwagę mało-objawową. On chce żeby było wygodnie i przyjemnie, a Macierewicz temu nie sprzyja. Jak chce zreformować armię- trzeba zreformować jądro. Wojsko wcześniej cały czas było zamieszane w sprawy państwa, ingerowało w państwo. Są ciągle wpływy, Macierewicz łamie potęgę tych ludzi. Tu tkwi jądro walki z tym systemem. Poświęcenie Antoniego Macierewicza może być złym objawem. To może być sygnał, że system jest zbyt silny- stwierdził na antenie Telewizji Republika Witold Gadowski.