– Piotr Najsztub po pijanemu potrącający kobietę, nie posiadający prawa jazdy i sprawnego technicznie samochodu – otrzymuje kilka miesięcy więzienia w zawieszeniu. Z kolei, gdy ktoś ukradnie rzecz niewielkiej wartości z supermarketu – może iść do więzienia na dwa lata. Były sądy dla swoich i były sądy dla całej reszty, czyli dla nas. To się musi zmienić – powiedział publicysta Witold Gadowski w Telewizji Trwam.
– W przypadku afery FOZZ sądy nie działały, ponieważ roiło się w nich od agentów bezpieki wojskowej, od ludzi uzależnionych, na których były materiały kompromitacyjne, albo od ludzi pochodzących z resortowych rodzin. Stąd trudno było wyegzekwować uczciwe sądzenie sprawców afery FOZZ. Ukarano pionki – powiedział Witold Gadowski w rozmowie z Telewizją Trwam.
– Sądy przejęły rolę politycznej opozycji, straciły legitymację III władzy. Sędziowie i wszyscy, którzy biorą udział w tych działaniach, powinni być karani – zwalniani dyscyplinarnie z pracy. To jest jaskrawe pogwałcenie polskiej konstytucji i ci ludzie powinni za to odpowiedzieć (…). Legalne władze i ustawodawca tworzą nowy ład w Polsce. Wreszcie ten ład będzie się także opierał na nowym ustroju sądów – o 30 lat za późno. Te złogi z PRL głośno dziś jęczą i krzyczą. To ludzie, którzy tracą moralne prawo do wykonywania zawodu sędziego - powiedział publicysta.
– Nawet ostatnie wyroki, które zapadają: Piotr Najsztub po pijanemu potrącający kobietę, nie posiadający prawa jazdy i sprawnego technicznie samochodu – otrzymuje kilka miesięcy więzienia w zawieszeniu. Z kolei, gdy ktoś ukradnie rzecz niewielkiej wartości z supermarketu – może iść do więzienia na dwa lata. Były sądy dla swoich i były sądy dla całej reszty, czyli dla nas. To się musi zmienić – podkreślił Witold Gadowski w Telewizji Trwam.