Deklaracja LGBT+ to atak na rodzinę. To bardzo precyzyjnie wymierzony atak w rodzinę. Marksiści poprawnie zdefiniowali źródła swojej klęski. Komunizm wywróciły rodziny. Bo dzieci słyszały prawdziwą historię od dziadków i rodziców. Ta normalność w rodzinach zwyciężyła komunizm. Neomarksiści zrozumieli, że jeśli nie zniszczą rodziny, to nie stworzą nowego systemu – powiedział dziennikarz śledczy Witold Gadowski (pisarz i publicysta), który był gościem red. A. Stankowskiego w programie „Wolne Głosy Wieczorem”.
– Deklaracja LGBT+ to atak na rodzinę. To bardzo precyzyjnie wymierzony atak w rodzinę. Marksiści poprawnie zdefiniowali źródła swojej klęski. Komunizm wywróciły rodziny. Bo dzieci słyszały prawdziwą historię od dziadków i rodziców. Ta normalność w rodzinach zwyciężyła komunizm. Neomarksiści zrozumieli, że jeśli nie zniszczą rodziny, to nie stworzą nowego systemu – mówił Witold Gadowski.
– George Soros propaguje teorię społeczeństwa otwartego. Tworzy się nowy świat, żeby ludzie czuli się niepewnie. Ludzie poczują się bezpiecznie, kiedy uspokoją ich eksperci. Eksperci, którzy będę neomarksistami. (...) Jeżeli w wieku 13 lat dziecko będzie zmuszone by określić swoją płciowość… To jest straszne. Będziemy żyć w świecie, w którym będą mutacje człowieka – mówił dziennikarz śledczy.
Potrzeba ofensywy ideowej
– Polska jest dziś jak Wandea. Musimy bardzo umyślnie przejść do ofensywy ideowej – mówił Gadowski. – Pan Trzaskowski powinien jeszcze przytulać dzieci do piersi. Będzie miał entourage jak Bierut. (...) Pani kurator Basia Nowak okazała się najbardziej męskim działaczem oświatowym w Polsce. Powiedziała, że będzie tępiła te wszystkie wymysły LGBT. W Warszawie jest trochę inaczej. To nasza wina. Gdybyśmy krzyczeli i protestowali, to pan Trzaskowski nie byłby tak rozpędzony.
W rozmowie został również poruszony temat ks. Jankowskiego.
– Ksiądz Jankowski był znany z ekstrawaganckiego stylu życia. To bulwersowało opinię publiczną. Jeżeli „Gazeta Wyborcza” pisze krytycznie o kościele, to się zastanawiam po co to robi… Bo ostatnie co „GW” robi, to naprawia katolicyzm. Rację mieli cynicy z czasów komunizmu. Pamiętam uśmiechnięte miny oficerów SB, którzy mówili „ooo, jak kiedyś pan się dowie, co robiły wasze świętości, to spadniecie do góry nogami”. Wiadomo, że to było komunistyczne gadanie, ale...
Ksiądz Jankowski a Jerzy Popiełuszko
– Jerzy Popiełuszko, który był zawsze biedny, w zacerowanej sutannie, szczupły, zaszczuty… Z drugiej strony Jankowski opływający w dostatki, puszący się, razem z Lechem Wałęsą. Teraz okazuje się, że nikt nie miał znajomości z ks. Jankowskim.