- Hipokryzją jest kampania Komorowskiego pod hasłem zgody, kiedy mamy do czynienia z takimi wystąpienia Ewy Kopacz jak na konwencji - mówił Piotr Gabryel, publicysta tygodnika "Do rzeczy", komentując kampanię prezydenta Bronisława Komorowskiego.
- Bronisław Komorowski nie jest jedynym politykiem, który ma problemy w rozmawianiu z dziennikarzami (...) to jest rezultat ośmiu lat fatalnych rządów - mówił Piotr Gabryel. Jak podkreślił niewiele rzeczy w tym czasie zostało dobrze zrobionych, a sam prezydent nie ma umiejętności "zrzucania" odpowiedzialności na innych.
Spotkania prezydenta z wyborcami
Publicysta komentując happeningi jakie towarzyszą wizytom prezydenta w różnych miastach podkreślił też, że "manifestowanie swoich poglądów jest podstawowym elementem demokracji. - Oczywiście byłoby rzeczą fatalną gdyby te happeningi miały się przerodzić w coś niedobrego - dodał.
- Ale jeśli te humorystyczne akcenty przerodzą się w czyny (...) to pan prezydent będzie miał gotowy materiał do spotu wyborczego (...) pod hasłem "Oni pójdą do wyborów, a ty?" - zgodził się z nim Marcin Fijołek.
Spadające sondaże Komorowskiego
Gabryel stwierdził też, że zbliżające się do siebie wyniki dwóch głównych kandydatów pokazują reakcje wyborców Komorowskiego na jego nieudolnie prowadzona kampanię. - To jest pytanie, na ile można bezkarnie traktować wyborców w taki sposób - stwierdził. - Zanosi się może na to, że Duda zakończy wybory w I turze wygrywając - śmiał się publicysta.
- Ten człowiek, którego nazwiska nikt nie potrafił odróżnić, nagle staje się ważnym punktem odniesienia - dodał poważnie Gabryel. Jak podkreślił Fijołek, mocną stroną Andrzeja Dudy jest przede wszystkim profesjonalnie prowadzona kampania. - Duda jest bardzo energetycznym kandydatem - dodał. - Spadające sondaże (prezydenta Komorowskiego - przyp.red.) są tego dowodem - dodał Gabryel.
Czytaj więcej:
Komorowski i Duda zawieszają działania kampanijne w związku z zamachem w Tunezji
Najnowszy sondaż: Komorowski traci 8 punktów procentowych, Duda zyskuje 8 punktów procentowych