Adam Bodnar, minister w rządzie Donalda Tuska, chce przejąć Prokuraturę Krajową. Wbrew prawu, za pomocą podstępu i w pośpiechu powołał Jacka Bilewicza, działacza Lex Super Omnia (prokuratorska wersja Iustitii), na funkcję p.o. szefa PK, choć taka nie istnieje w ustawie. To wywołało protest… zastępców Bodnara, którzy złożyli już zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przez niego przestępstwa. – Dzisiaj mamy do czynienia z terrorem praworządności – powiedział prezydent Andrzej Duda.
W piątek minister sprawiedliwości, a w tym przypadku przede wszystkim prokurator generalny Adam Bodnar, ogłosił, że jego pierwszy zastępca Dariusz Barski przestał pełnić funkcję prokuratora krajowego. Nie brakuje opinii, że ta nagła akcja to efekt wszczęcia śledztw dotyczących innych działań rządu Donalda Tuska, m.in. ataku na media publiczne.
– To wskazuje na stan ogromnego zamieszania i paniki wywołanej, jak można sądzić, poczuciem zagrożenia przez działania prokuratorów (…), którzy prowadzą najróżniejszego rodzaju śledztwa i działania, z których część jest traktowana przez obecną władzę jako zagrożenie – powiedział wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Najpierw intryga, później komunikat
Kluczowe wydarzenia rozegrały się w piątek i początkowo było wiadomo jedynie, że Bodnar odwołał Barskiego, bo uznał, iż nie może on pełnić tej funkcji, gdyż jest… prokuratorem w stanie spoczynku. Natychmiast też wręczył nominację prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi jako p.o. szefowi PK.
W komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości napisano: „Od 15 stycznia 2024 r. prokurator generalny Adam Bodnar będzie urzędował w siedzibie Prokuratury Krajowej. W ramach realizowanych jako prokurator generalny zadań będzie dbał i czuwał nad sprawnym i prawidłowym funkcjonowaniem Prokuratury Krajowej”.
Jak do tego doszło? Okazało się, że Bodnar posłużył się podstępem, choć niektórzy mówią wprost – oszustwem. Kulisy wydarzeń ujawnił portal Niezależna.pl:
„W piątek rano Bodnar poprosił Barskiego, aby podpisał dla Bilewicza powołanie na prokuratora Prokuratury Krajowej (nie mylić z szefem PK). Zapewniał, że chodzi jedynie o koordynowanie przez Bilewicza współpracy z Prokuraturą Europejską. Barski się zgodził i podpisał dokument”.
Kilka godzin później Bodnar ogłosił, że odwołuje Barskiego, wręczając mu pismo, które nawet nie było decyzją.
Błyskawiczna reakcja
Działania Bodnara spotkały się ze stanowczą reakcją… jego zastępców. Siedmioro prokuratorów wydało oświadczenie, w którym nazwali działania Bodnara i Tuska bezprawnymi. Zarzucili im nawet stworzenie nowej funkcji nieznanej ustawie o prokuraturze.
– Wykorzystamy wszystkie środki przewidziane prawem w celu skutecznego przeciwdziałania próbie bezprawnego usunięcia prokuratora krajowego i zawłaszczenia prokuratury dla celów politycznych – oświadczyli prokuratorzy Krzysztof Sierak, Michał Ostrowski, Robert Hernand, Beata Marczak, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek, Andrzej Pozorski. Później Ostrowski przekazał: „Podjęliśmy decyzję o złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Adama Bodnara, Jacka Bilewicza i inne działające z nimi osoby w związku z bezprawną próbą odwołania prokuratora krajowego Dariusza Barskiego i próbą zastąpienia go przez Jacka Bilewicza”.
W sobotę można było również obejrzeć nagranie krótkiej, ale bardzo ważnej wymiany zdań w siedzibie Prokuratury Krajowej. – Pana działanie jest bezprawne – powiedział prokurator Hernand do Bodnara.
Hernand w sobotę wieczorem był gościem Telewizji Republika. – Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji (…). Ale sytuacji, w której de facto mija się ustawę Prawo o prokuraturze i interpretuje się przepisy ustawy w ten sposób, żeby obejść przepis ustawowy, a także ustawowe kompetencje pana prezydenta do wyrażenia pisemnej lub niepisemnej zgody na odwołanie przez pana premiera pierwszego zastępcy prokuratora generalnego, nie można nazwać inaczej jak oczywistym naruszeniem prawa – oświadczył.