Ktoś próbuje zepsuć stosunki między Polakami a Białorusinami - alarmuje sobotnia "Gazeta Polska Codziennie". Według dziennika sprawcy podszywają się pod klubowiczów "Gazety Polskiej".
Gazeta ocenia, że obecne podszywanie się pod osoby z klubów "Gazety Polskiej" i wcześniejsze zhakowanie konta na Twitterze redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza wyglądają "na dokładnie zaplanowaną operację najprawdopodobniej rosyjskich służb". Wpisują się w to również fałszywe publikacje m.in. w mediach związanych ze Strefą Wolnego Słowa, przekonujące, jakoby Polska i Litwa namawiały NATO do zbrojnej interwencji na Białorusi.
"GPC" przypomina, że Sakiewiczowi zhakowano konto - według gazety w wyniku ataku hakerskiego rosyjskich służb. Redaktor naczelny stracił do niego dostęp, a ktoś bez jego wiedzy opublikował na profilu link do artykułu, w którym znajdowały się informacje o tym, że "Polska i Litwa wzywają NATO do wysłania wojsk na Białoruś".
"Szybko się okazało, że podlinkowana publikacja również jest cyberprowokacją – żaden z redaktorów portalu Znadniemna.pl, na którym się ona ukazała, nie napisał tego tekstu" - podkreśla dziennik. Tego samego dnia wieczorem podobna sytuacja miała miejsce na platformie Poland Daily, wchodzącej w skład mediów Strefy Wolnego Słowa.
"W sobotę 26 września 2020 r. na PGE Narodowym odbędzie się wyjątkowy koncert, który pokaże solidarność Polaków z Białorusinami. Tymczasem do organizatorów wydarzenia dzwonią tajemnicze osoby, które podają się za klubowiczów »Gazety Polskiej« i namawiają do rezygnacji z organizowania wydarzenia" - napisała gazeta.