Freedom House o sytuacji w Polsce: Kroki podjęte przez nowy rząd podważają podstawową zasadę kontroli i równowagi
Szef amerykańskiej fundacji Freedom House Mark P. Lagon zabrał głos w sprawie sytuacji dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego i ustawy medialnej.
Kolejna organizacja międzynarodowa postanowiła zabrać głos w sprawie sytuacji w Polsce.
Tym razem amerykańska fundacji Freedom House wydała oświadczenie, w którym prezes organizacji wyraża zaniepokojenie zmianami wprowadzonymi w zakresie mediów publicznych i pracy Trybunału Konstytucyjnego.
"Kroki podjęte przez nowy rząd podważają podstawową zasadę kontroli i równowagi" – napisał Mark P. Lagon. "Rząd, który podejmuje tak radykalne kroki w pierwszych miesiąca urzędowania bez szerokiej debaty i skorzystania z opinii ekspertów zwiększa obawy, że celem jest zwiększenie władzy niż wzmocnienie praworządności" – stwierdza prezes Freedom House.
Nowelizację ustawy o zmianie radiofonii i telewizji została podpisana przez prezydenta w tym tygodniu. Nowelizacja została przyjęta przez Sejm 30 grudnia. Dzień później zatwierdził ją Senat. Ustawa nie przewidywała vacatio legis i weszła w życie w opublikowania w Dzienniku Ustaw.
Na podstawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji poprzedni zarząd TVP zakończył pracę, a wczoraj podano pierwsze informacje o nowych członkach zarządu, w tym o powołaniu nowego prezesa Telewizji Publicznej – Jacka Kurskiego.
Czytaj więcej o zmianach w mediach publicznych:
Dąbrowa odwołany z funkcji dyrektora Radiowej "Jedynki"
Zmiany w mediach publicznych. Nieoficjalnie: Jan Pawlicki szefem TVP1, Maciej Chmiel szefem TVP2
Jacek Kurski nowym prezesem Telewizji Polskiej
Prezydent podpisał nowelizację ustawy medialnej. Ustawa opublikowana w Dzienniku Ustaw
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty