Blisko 45 tysięcy osób obejrzało Facebooklive z Andrzejem Dudą. Zaprzysiężony dziś prezydent odpowiadał na pytania internautów przez niespełna pół godziny.
Na początku Duda mówił o zwiększającej się roli internetu jako źródła informacji.
– Mam nadzieję, że będzie to dobry początek mojej komunikacji z Państwem jako prezydenta – zaznaczył. Prezydent podkreślił, że warto rozmawiać o polityce i przekonywać się wzajemnie, że nasze wybory mają wpływ na naszą przyszłość.
Pierwsze pytanie na jakie odpowiedział, dotyczyło jego samopoczucia po oficjalnym objęciu urzędu.
– Przygotowywałem się do tej roli od dawna – przyznał, wskazując, że przecież o tym, że będzie prezydentem wiedział od wygranej w majowych wyborach. – Sama inauguracja w moim samopoczuciu niczego nie zmieniła. Wiem, że podjąłem wielkie zobowiązane i zobowiązałem się do naprawy Rzeczpospolitej, odbudowania wspólnoty – mówił. – Mam nadzieję, że moja prezydentura będzie udana. I czuję się dobrze – skwitował.
Prezydent zapytany został także o to, w jaki sposób zamierza zachęcić Polaków żyjących na emigracji, aby wrócili do kraju. – Nie mam zamiaru przekonywać mówiąc: wracajcie, wracajcie, wracajcie – podkreślił. – Ja nie będę nikogo oszukiwał – dodał. Duda przypomniał, że to kandydat na premiera z 2007 roku, Donald Tusk tak właśnie robił, w sytuacji kiedy nic się w Polsce nie zmienił. – Gdyby poprawiły się warunki życia, to ja bym nie słyszał tego, co słyszałem podczas spotkań z rodakami – mówił. – Widocznie to nie jest tak, że wszystko jest w porządku i że nie wiadomo o co chodzi – mówił.
– Nie będę nikogo przekonywał, trzeba stworzyć warunki, aby sami zdecydowali o powrocie – przekonywał. – Bo oni chcą wrócić, tylko jak mi mówili nie mają do czego – dodał. Duda podkreślał, że do chwili kiedy tych warunków nie ma, należy doraźnie wspierać ich, żeby ich dzieci utrzymały tożsamość narodową. – To jest moja wielka ambicja, ale nie chce nikogo oszukać. Zrobię wszystko, żeby stworzyć warunki, a oni sami zdecydują – skwitował.
Jeden z internautów zadał prezydentowi pytanie, czy w programie nauczania historii powinny znaleźć się informacje o Żołnierzach Wyklętych. Duda podkreślił, że temat polityki historycznej jest dla niego bardzo ważny. Wyraził stanowcze przekonanie, że dzieci powinny się obowiązkowo uczyć w szkole o Niezłomnych. – Bo to ludzie, którzy zasługują na uznanie, na to, żeby zajmowali odpowiednie miejsce w naszej świadomości – przekonywał. Jak dodał, ich postawa to wspaniały przykład miłości Ojczyzny. – To takie wzorce jak Powstańcy Warszawscy, czy bohaterowie Kamieni na szaniec – tłumaczył. Duda wskazał, że Polska musi oddawać im cześć, a żeby oddawała, musi w tym zakresie edukować młodzież. – "Bo takie będą Rzeczypospolite, jakie jej młodzieży chowanie. To wciąż aktualne – zakończył.
Prezydent Duda pytany był także m.in. o politykę prorodzinną i sytuację młodych ludzi, którzy nie widzą dla siebie w Polsce perspektyw, a także finansowanie kwoty wolnej od podatku i obniżenia wieku emerytalnego.