Jak informuje dziennik "New York Times" Facebook zakazuje sprzedaży przedmiotów o wartości historycznej w swoich usługach ze względu na wykorzystanie ich do obrotu czarnorynkowego.
W nowym regulaminie Facebooka zabrania się "jakichkolwiek prób kupna, sprzedaży lub zamiany artefaktów historycznych", które koncern zdefiniował jako "rzadko spotykane przedmioty o znaczącej wartości historycznej, kulturowej bądź naukowej". Zakaz obrotu tego rodzaju dobrami będzie dotyczył głównego portalu społecznościowego Facebooka oraz należącej do firmy platformy fotograficznej Instagram.
Według "New York Timesa" Facebook wiedział o problemie od wielu lat i do tej pory robił bardzo niewiele, aby go rozwiązać. W ubiegłym miesiącu nowojorski dziennik informował o co najmniej 90 grupach na portalu Facebooka, które były redagowane przede wszystkim w języku arabskim. Odbywał się tam nielegalny obrót antykami pochodzącymi z regionu Bliskiego Wschodu. "W grupach tych sprzedawcy zamieszczali zdjęcia oraz opisy przedmiotów i bardzo często handlowali nimi zapraszając zainteresowanych do kontaktu przez wiadomości prywatne, a następnie aranżując transakcję na umówionym spotkaniu" - czytamy.
Niektóre z przedmiotów, które były tam dystrybuowane, zostały wcześniej zrabowane przez terrorystów działających w ramach tzw. Państwa Islamskiego - twierdzi "NYT". Rada Bezpieczeństwa ONZ w specjalnym raporcie sygnalizowała już w styczniu tego roku, że skradzione przez terrorystów dzieła sztuki i artefakty historyczne są sprzedawane na czarnym rynku w mediach społecznościowych.
"NYT" podaje, że badacze zajmujący się śledzeniem obrotu zrabowanymi dziełami sztuki zlokalizowali na Facebooku grupy łącznie liczące ponad 1,9 mln członków, którymi zarządzało 488 "indywidualnych administratorów". Grupy te składały się "z przeciętnych użytkowników, pośredników, jak i brutalnych ekstremistów", a także były sprawnie koordynowane przez współpracujące ze sobą przy ich administracji osoby.
Rzecznik Facebooka Greg Mandel poinformował, że nowy regulamin platformy jedynie zaostrza wcześniej istniejące reguły. Jak wskazał, zakaz handlu skradzionymi dziełami sztuki na Facebooku obowiązywał już od dawna.