– Jeżeli dojdzie do „twardego Brexitu” część brytyjskiego przemysłu motoryzacyjnego przeniesie się do Europy Środkowo-Wschodniej – powiedział w „Financial Times” prezes niemieckiego Zrzeszenia Przemysłu Samochodowego Matthisas Wissmann.
Kluczowe są negocjacje na temat dostępu do wspólnego rynku Unii Europejskiej. Jak zauważył Wissman, najwięcej zyskać może Polska i Słowacja, w których jest relatywnie niski koszt pracy. W Wielkiej Brytanii znajduje się około 100 niemieckich fabryk samochodowych.
– Czym dłużej trwa niepewność co do przyszłości Wielkiej Brytanii, tym mniejsza chęć biznesu do inwestowania tam – dodaje Wissmann. Jego zdaniem brytyjską motoryzację może czekać zapaść podobna do tej, która miała miejsce we Włoszech (gdzie w ciągu 20 lat nastąpił spadek produkcji z 2 milionów do 500 tysięcy).
Czy Polska wykorzysta swoją szansę?