"Doszliśmy do wniosku, że atak w bazie lotnictwa marynarki wojennej w Teksasie miał podłoże terrorystyczne" - powiedziała w czwartek rzeczniczka Federalnego Biura Śledczego (FBI) Leah Greeves na konferencji prasowej.
Leah Greeves powiedziała, że podejrzany nie żyje, ale nie sprecyzowała, czy został on zastrzelony, czy też popełnił samobójstwo. Dodała, że w związku ze strzelaniną w bazie Corpus Christi poszukiwana jest jeszcze druga osoba.
Baza morska Corpus Christi w południowym Teksasie jest jednym z największych centrów szkolenia pilotów w Stanach Zjednoczonych. Oprócz amerykańskich pilotów szkolonych jest tam wielu lotników z państw sojuszniczych.
To trzecia strzelanina w bazie lotnictwa marynarki w ciągu kilku miesięcy. W grudniu 2019 roku podobne incydenty miał miejsce na Florydzie i na Hawajach.
Sprawcą ataku na Florydzie był porucznik saudyjskiego lotnictwa, który był w bazie Naval Air Station Pensacola na szkoleniu wojskowym. Zginął po wymianie ognia z dwoma policjantami. W strzelaninie zginęły wtedy cztery osoby.
Kilka dni wcześniej doszło do strzelaniny w bazie w Pearl Harbor na Hawajach; zginęły trzy osoby, w tym napastnik, żołnierz marynarki wojennej USA, który po ataku popełnił samobójstwo.