Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski biskup Artur Miziński mówi dlaczego Halloween jest tak niebezpieczne dla życia duchowego chrześcijanina. – Halloween promuje kulturę śmierci, popycha ku mentalności ezoterycznej i magii, atakuje święte i duchowe wartości przez diabelskie inicjacje za pośrednictwem obrazów okultystycznych.
– Halloween było obchodzone przez małe społeczności już w latach 20. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Potem to wydarzenie komercyjne zaczęło się rozpowszechniać w krajach anglosaskich. Swoje korzenie ma ono w wierzeniach celtyckich. Według celtyckich kapłanów, zwanych druidami, w wigilię pierwszego listopada duchy błąkają się po ziemi i mogą wyrządzić krzywdę ludziom – podkreśla biskup.
– Tej nocy czczono boga śmierci Samhaina, a wędrujący druidzi mordowali i składali ofiary nie tylko ze zwierząt, ale i z ludzi. Zabawa nie gwarantuje bezpieczeństwa, bo zły duch nie postrzega jej jako żart, ale jako otwarcie się człowieka na jego wpływ. Wiele osób traktowało wywoływanie duchów jako zabawę, a kończyło się to na zniewoleniach duchowych – dodaje.
– Ocena taka jest zbieżna z tym, co na temat Halloween mówił papież Benedykt XVI, wskazując, że jest to święto antychrześcijańskie i niebezpieczne. Promuje ono kulturę śmierci, popycha ku mentalności ezoterycznej i magii, atakuje święte i duchowe wartości przez diabelskie inicjacje za pośrednictwem obrazów okultystycznych.