Elbanowski: Nauczyciele dziwią się, że 6-latki nie są w stanie wytrzymać na lekcji. To tak, jakby postawić niemowlaka i kazać mu chodzić
To, że minister edukacji zaprosiła nas na oficjalne spotkanie to duża satysfakcja. Tym bardziej, że nasze postulaty zostały wysłuchane – mówił na antenie TV Republika Tomasz Elbanowski z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
W poniedziałek minister edukacji Anna Zalewska spotkała się z małżeństwem Elbanowskich z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. Spotkanie poświęcone było ustawie dotyczącej wieku obowiązku szkolnego. Minister edukacji zapowiedziała po spotkaniu, że „w grudniu opinia publiczna otrzyma informacje o zmianie ustawy w systemie oświaty, która polegać będzie na tym, że wiek 7 lat będzie wiekiem obowiązkowym dla dziecka, jeśli chodzi o pójście dziecka do szkoły”. Do najnowszych ustaleń ws. sześciolatków odniósł się w rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke Tomasz Elbanowski.
– Przez 7,5 roku dobijaliśmy się do ministerstwa: do jednej, drugiej, trzeciej minister i odbijaliśmy się od ściany. To, że minister zaprosiła nas na oficjalne spotkanie to duża satysfakcja. Tym bardziej, że nasze postulaty zostały wysłuchane – mówił. Elbanowski wskazywał, że reforma dot. sześciolatków nie zdała egzaminu, nie zdołano przystosować infrastruktury, a dzieci nie uczą się w sposób dostosowany do ich wieku, tylko w rytmie szkolny. – Potem nauczycie dziwią się, że dzieci nie są w stanie wysiedzieć na lekcji. To tak jakbyśmy postawili niemowlaka i kazali mu chodzić –- przekonywał.
Elbanowski odniósł się także do zapowiedzianej przez Zalewską rezygnacji z testów na koniec szkoły podstawowej. – Testomania to coś, na co nauczyciele narzekają. To przyuczanie, tresura do wypełniania testów – wskazywał. Jak dodał, system nauczania oparty na testach jest niespójny z tym, czego później wymaga się od uczniów.
Zobacz całość rozmowy