Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień POChP. Jest to to 4. przyczyna zgonów ludzi na świecie...
Jak alarmują eksperci z okazji Światowego Dnia POChP, który przypada 20 listopada, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) stanowi czwartą przyczynę zgonów ludzi na świecie, mimo że znane są sposoby zapobiegania jej, jak również skutecznego leczenia.
„Poznaj funkcję swoich płuc” - to hasło tegorocznych obchodów Światowego Dnia POChP. Zwraca ono uwagę na znaczenie spirometrii, jako najważniejszego badania diagnostycznego, które służy rozpoznaniu POChP, jak również pomaga w monitorowaniu postępów choroby i skuteczności jej leczenia.
Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) charakteryzuje się ograniczeniem przepływu powietrza w drogach oddechowych i uszkodzeniem pęcherzyków płucnych. Te zmiany są najczęściej następstwem narażenia na szkodliwe substancje, zwłaszcza na dym papierosowy (w Polsce palenie papierosów jest głównym czynnikiem ryzyka POChP), gazy, pyły, spaliny, chemikalia (np. w pracy czy z powodu zanieczyszczenia powietrza), jak również nawracające infekcje dróg oddechowych (zwłaszcza w dzieciństwie) oraz czynniki genetyczne. POChP stopniowo prowadzi do inwalidztwa oddechowego (niewydolności płuc).
Do głównych objawów choroby należą: przewlekły kaszel, duszność (początkowo przeważnie podczas aktywności fizycznej), odkrztuszanie nadmiernie wydzielanej plwociny. Ponieważ rozwijają się one stopniowo, początkowo mogą być niezauważane lub bagatelizowane.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podaje na swoich stronach, że POChP jest obecnie czwartą przyczyną zgonów ludzi na świecie. Szacuje się, że w Polsce może ona występować u ok. 2 mln osób. Około 80 proc. przypadków tej choroby w naszym kraju ma postać łagodną lub umiarkowaną. Większość z nich jednak pozostaje nierozpoznana.
Wczesna diagnoza i właściwe leczenie mogą pomóc w zahamowaniu postępu choroby, zmniejszeniu ryzyka jej zaostrzeń, poprawie jakości życia pacjenta oraz przeciwdziałać przedwczesnym zgonom.
„Kluczowym badaniem w rozpoznaniu POChP jest spirometria z próbą rozkurczową”
– skomentował cytowany w informacji prasowej dr hab. Piotr Boros z Zakładu Fizjopatologii Oddychania, Poradni Chorób Płuc w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Jak przypomniał, szczególnie niebezpieczne dla osób z POChP są zaostrzenia, czyli nagłe i gwałtowne nasilenie objawów choroby, które trwa zwykle 7–10 dni i wymaga intensyfikacji leczenia. Do zaostrzeń dochodzi zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, ze względu na większą liczbę wirusowych i bakteryjnych infekcji dróg oddechowych. Zaostrzenia nie tylko pogarszają jakość funkcjonowania chorych, ale również są niebezpieczne dla ich zdrowia i życia.
„Dlatego, jeżeli chory odczuwa nasilenie objawów POChP, powinien jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Umożliwi to podjęcie szybkiego i właściwego, a więc skutecznego leczenia. Zaostrzenie najłatwiej leczy się na początku, gdy objawy są jeszcze niewielkie”
– wyjaśnił prof. Boros.
Zaznaczył zarazem, że w Polsce od lat poważny problem stanowi niezgłaszanie zaostrzeń lub zgłaszanie ich zbyt późno, jak również samodzielne ich leczenie w warunkach domowych.
„W konsekwencji przekłada się to na szybszy postęp choroby oraz gorsze funkcjonowanie chorego na co dzień”
– ocenił specjalista.
Aby pomóc chorym na POChP w lepszym monitorowaniu objawów oraz w rozpoznawaniu zaostrzeń, organizatorzy kampanii edukacyjnej „Pokochaj Płuca. Unikaj zaostrzeń” stworzyli bezpłatną aplikację Moje POChP, działającą na zasadzie elektronicznego dzienniczka. Aplikację można pobrać na telefon za pośrednictwem sklepu z aplikacjami (Google Play lub AppStore). Rejestracja nie jest wymagana. Z aplikacji można korzystać od razu po jej zainstalowaniu.
Według prognoz na nadchodzące lata liczba chorych na POChP będzie się zwiększać. Jest to spowodowane różnymi czynnikami - zarówno demograficznymi, jak i środowiskowymi - które wpływają na rozwój choroby, jak starzenie się społeczeństwa i związane z tym współwystępowanie innych chorób oraz zanieczyszczenie środowiska. Dlatego autorzy raportu pt.: „Stan POChP w Polsce”, opracowanego w 2024 roku, ocenili, że konieczne są działania, które usprawnią wczesną diagnostykę POChP oraz jej skuteczne leczenie.
Mimo że POChP stanowi poważny problem o rosnącym znaczeniu, to w Polsce choroba nie jest wystarczająco uwzględniana w strategiach zdrowotnych, nie istnieje kompleksowy krajowy plan dotyczący chorób układu oddechowego, nie prowadzi się też rejestru pacjentów, zaznaczyli eksperci.
Jak podali w raporcie, jedna na trzy osoby z POChP jest w naszym kraju diagnozowana dopiero w momencie hospitalizacji z powodu zaostrzenia choroby. Podkreślają też, że chorzy mają dostęp do spirometrii, jednak nie wykonuje się jej tak często, jak jest to konieczne. Bardzo niskie są też: finansowanie ze środków publicznych terapii związanych z rzucaniem palenia oraz wskaźnik szczepień przeciwko infekcjom dróg oddechowych, które zaostrzają przebieg POChP.
„Wskaźniki szczepień okazują się niskie, mimo że szczepienia przeciwko grypie sezonowej, SARS-CoV-2 i pneumokokom są refundowane. Potrzebujemy podejścia kompleksowego, obejmującego kampanie informacyjne i zmiany strukturalne, aby umożliwić łatwy dostęp do szczepionek”
– oceniła prof. Joanna Chorostowska-Wynimko, prezydent-elekt Europejskiego Towarzystwa Chorób Płuc, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Ponadto autorzy raportu wskazali, że programy badań przesiewowych w kierunku raka płuca warto traktować jako szansę na wcześniejsze wykrywanie POChP w grupach o podwyższonym ryzyku.
Ich zdaniem niezbędnym narzędziem, które może pomóc w profilaktyce, wczesanym wykrywaniu i lepszym leczeniu POChP są kampanie edukacyjne skierowane do ogółu społeczeństwa, pacjentów, ale też lekarzy.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.