Roman Imielski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" ocenił w programie "Polityka przy kawie", że wśród osób odpowiedzialnych za porażkę PO w wyborach parlamentarnych wymienić trzeba przede wszystkim byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
– Sytuacja PO byłaby zupełnie inna, gdyby Komorowski wygrał wybory prezydenckie – podkreślił Imielski, dodając, że już w maju wielu wyborców, którzy chcieli zmiany uwierzyło, że jest ona możliwa do przeprowadzenia.
Z kolei zdaniem Samuela Pereiry partia rządząca nie wyciągnęła z ostatnich wyborów prezydenckich żadnych wniosków. – Przekaz został ten sam - spoty, komunikacja i straszenie PiS-em – ocenił dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie".
Wedle sondażu late poll z godz. 5.55, Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne z wynikiem 37,7 proc. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska, która traci do zwycięzcy ponad1 4 pkt. procentowych. Frekwencja wyniosła 51,6 proc.
Sędzia Wojciech Hermeliński poinformował, że do PKW spływają już wyniki z obwodowych komisji wyborczych. Dodał, że dziś wieczorem sędziowie poinformują, które partie przekroczyły próg wyborczy. – To będzie najwcześniej o godz. 18, ale może to być także godz. 21, bądź 22 – przyznał. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
Panika w europejskich mediach po zwycięstwie PiS. "Antyunijni socjaliści", "czarna fala ze Wschodu"
Jarosław Kuźniar komentuje sondażowe wyniki wyborów: I co żeście najlepszego zrobili?