Dziennikarz "Krytyki politycznej": Sformułowanie "dziecko nienarodzone" jest bełkotem
- Samo określenie prof. Chazana, że dziecko jest klientem uderza w interesy prawdziwego klienta czyli kobiety - przekonywał na antenie Telewizji Republika Jakub Majmurek z "Krytyki politycznej".
NFZ nałożył na Szpital im. Św. Rodziny karę ok. 70 tys. złotych za niewskazanie pacjentce przez profesora Bogdana Chazana placówki, gdzie mogłaby wykonać zabieg aborcji. Sprawa ta spowodowała nie tylko cztery kontrole na szpital, ale także medialną nagonkę na lekarza, który zachował się zgodnie z własnym sumieniem. Wbrew działaniom mediów głównego nurtu prof. Chazan spotyka się jednak z ogromnym poparciem społecznym.
Dziennikarz "Krytyki politycznej": Sformułowanie "dziecko nienarodzone" jest bełkotem
Zdaniem Jakuba Majmurka z "Krytyki politycznej" sprawa związana z profesorem Chazanem jest symptomem większego problemu, wynikającego z działania niedemokratycznej instytucji jaką jest Kościół katolicki. - Sama nazwa szpitala (Szpital im. Świętej Rodziny - red.) jest już skandalem - mówił. - Ja bym czuł się okropnie, gdybym miał się leczyć w tym szpitalu - przekonywał.
W opinii Majmurka sedno problemu związanego z prof. Chazanem polega na tym, że dyrektor państwowego szpitala nie wykonuje przewidzianych przez prawo i związanych z zawodem ginekologa-położnika zabiegów.
- Sformułowanie dziecko nienarodzone jest bełkotem - podkreślił, dodając, że jest to tylko i wyłącznie płód.
Dziennikarz "Krytyki politycznej": Określenie prof. Chazana, że dziecko jest klientem, uderza w interesy prawdziwego klienta czyli kobiety
Zdaniem Majmurka dziecko zyskuje "status" człowieka, kiedy może samodzielnie funkcjonować poza organizmem matki. Nie potrafi jednak wskazać dokładnego okresu, a jedynie orientacyjny. Dziennikarz skrytykował także postrzeganie noszącego w łonie matki dziecka jako pacjenta i przyznanie mu wynikających z tego faktu praw. - Samo określenie prof. Chazana, że dziecko jest klientem uderza w interesy prawdziwego klienta czyli kobiety - przekonywał Majmurek.
Majmurek zsyła lekarzy katolików na społeczną banicję: Lekarz-katolik może pracować w prywatnej lub kościelnej klinice
Dziennikarz "Krytyki politycznej" wyraził pogląd, że lekarz wykształcony, a teraz opłacany z publicznych pieniędzy nie ma prawa odmówić wykonania zabiegu związanego z zawodem. Zdaniem Majmurka nie mamy tu do czynienia z atakiem na wolność wyznania. - Lekarz-katolik może pracować w prywatnej lub kościelnej klinice - mówił. - Taki lekarz nie poniwnien być opłacany z publicznych pieniędzy, jeśli nie może w pełni wykonywać zawodu z powodu swoich poglądów - mówił.
Zapytany, co myśli o tym, że badania społeczne wskazują, że Polacy mają coraz bardziej negatywny stosunek do aborcji i uznają je za zabijanie dziecka, odpowiedział: "Ignoracja społeczeństwa wzrosła w tym względzie".
Matyszkowicz: Jeśli kobiety decydują się na doniesienie ciąży w przypadku zagrożenia życia jest to heroizm
Ze zdaniem dziennikarza "Krytyki politycznej" nie zgodził się Mateusz Matyszkowicz. Dziennikarz Telewizji Republika odnosząc się do samego momentu klasyfikacji płodu jako człowieka podkreślił, że nawet kobiety, które stracą ciąże nie mówią, że straciły płód, a dziecko. - Dla mnie niedemokratyczny jest wpływ lewicowych redakcji, które domagają się od lekarza, aby działał wbrew swoim poglądom, religii i sumieniu - przekonywał.
Matyszkowicz komentując zarzuty, że lekarz katolik działa wbrew interesowi matki przypomniał, że katolicy dopuszczają wykonanie aborcji, kiedy zagrożone jest życie matki. - Jeśli kobiety decydują się na doniesienie ciąży w przypadku zagrożenia życia jest to heroizm i te matki są wynoszone na ołtarze - podkreślił.
Matyszkowicz: Chcą nam wmówić, że istotą bycia ginekologiem jest wykonywanie aborcji
- Powiedzieć w kraju katolickim, że lekarz nie może być katolikiem jest straszne, bo czy to znaczy, że istotą bycia ginekologiem jest wykonywanie aborcji? - pytał Matyszkowicz.
- Jako katolik i ojciec rodziny wolę pójść do lekarza, który szcześliwie doprowadzi do porodu - skwitował.
Kłosiński: Pod nogami rządzącej koalicji wali się grunt, a my rozmawiamy o prof. Chazanie...
Z kolei Jerzy Kłosiński z Tygodnika Solidarność powiedział, że Szpital św. Rodziny jest znany z tego, że można w nim liczyć na troskliwą opiekę. - Profesor Chazan jest dziś gwarantem tej opieki i troski - stwierdził, dodając, że powinien być wzorem do nasladowania. - Atak na niego jest szkodliwy dla stosunków społecznych - zauważył.
Kłosiński zauważył także związek między nagonką na dyrektora Szpitala Świętej Rodziny z aferą taśmową. Jego zdaniem to znamienne, że "kiedy grunt się wali pod nogami koalicji rządzącej, my rozmawiamy o profesorze Chazanie".