Dorota Wysocka-Schnepf przypomniała medale zdobyte przez teścia - uczestnika obławy augustowskiej

Dorota Wysocka-Schnepf, dziennikarka TVP w likwidacji, znana ze swoistego (tak to określmy) prowadzenia m. in. jednej z debat prezydenckich w "telewizji publicznej", przekroczyła kolejne granice. Dziennikarka stacji, w której nazwie znajduje się przymiotnik "polska", stanęła w obronie Maksymiliana Schnepfa, uczestnika obławy augustowskiej, w której - z rąk Sowietów, bądź z rąk ich bezpieczniackich, noszących polskie mundury, pomagierów, zginęło przynajmniej 2 tys. polskich patriotów, a 600 zostało deportowanych. W obławie augustowskiej, nie bez powodu, nazywanej "małym Katyniem" brał udział teść Wysockiej-Schnepf -wspomniany wyżej Maksymilian Schnepf.
Za rodzinę się nie odpowiada. Trudno potępiać syna, wnuka za zbrodnie ich przodków. Jest jednak podstawowy warunek - z tych zbrodni nie należy czynić przedmiotu dumy, ani też nie gloryfikować działań ojców i dziadków, czy też chlubić otrzymanymi przez nich gratyfikacjami, czy medalami. A jak było w przypadku wpisu dziennikarki TVP w likwidacji na jej profilu społecznościowym, będącym próbą riposty na uwagę posła Radosława Fogiela?
Parlamentarzysta PiS przypomniał, w trakcie internetowej dyskusji, że Maksymilian Schnepf został odznaczony sowieckim medalem „Za zwycięstwo nad Niemcami w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941–1945”. To krótkie zdanie wyprowadziło żonę syna Maksymiliana Schnepfa z równowagi.
"Oj, panie Fogiel, panie Fogiel, czyli na Ryszardzie [Schnepfie - przyp. red.] pan poległ i chwyta się za Maksymiliana? Proszę bardzo, sam pan chciał: Virtuti Militari, ordery bojowe za Warszawę, Wał Pomorski, zdobycie Berlina. Czyli cały szlak bojowy. A pan wolałby, żeby wygrał Hitler, panie Fogel?", napisała Dorota Wysocka-Schnepf. Posunięcie się do "argumentum ad Hitlerum" świadczy, że pani dziennikarce zabrakło już realnych argumentów?
Na wpis telewizyjnej dziennikarki zareagował Patryk Słowik z wp.pl. "Rodziny się nie wybiera, dlatego nie znajdziecie ani jednego mojego postu wiążącego Maksymiliana Schnepfa z Ryszardem bądź panią Dorotą. Ale gloryfikowanie asystenta NKWD, który wziął udział w masakrze Polaków, przez dziennikarkę TVP to jest naprawdę kosmiczne przegięcie", napisał dziennikarz Wirtualnej Polski.
Na koniec przypomnijmy kilka faktów z życia Maksymiliana Schnepfa. W 1940 roku, jako ochotnik, został żołnierzem Armii Czerwonej, a następnie wstąpił do 1 Polskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, sformowanej w 1943. Brał udział w walkach o Stalingrad, bitwie pod Lenino, walkach o warszawską Pragę, walkach o Warszawę, operacji berlińskiej. Następnie służył w ludowym Wojsku Polskim od 3 czerwca 1946 do 2 września 1950.
W lipcu 1945 w stopniu porucznika dowodził pododdziałem złożonym z dwóch kompanii w sile ok. 110-160 żołnierzy z 1 Praskiego pułku piechoty, wspierających Armię Czerwoną i NKWD w wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe operacji określonej później mianem „obława augustowska”, której skutkiem było rozbicie oporu partyzantki antykomunistycznej na terenie Suwalszczyzny.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego
Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
Najnowsze

Tusk traci kontrolę nad koalicjantami

Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska

Bruksela czy Berlin? Morawiecki pyta Tuska, kto mu zabronił sprzeciwić się paktowi migracyjnemu [WIDEO]
