Dziennikarka "Newsweeka" błyszczy w swoim stylu. Pozostaje współczuć...
Niedawno powstały w Warszawie pomnik poświęcony jest ofiarom katastrofy z 2010 roku. Merytoryczna dyskusja zawsze jest ciekawa i owocna. Można było negować lokalizację, wygląd monumentu czy czas jaki był potrzebny by w ogóle powstał. Jak jednak odnieść się do obrzydliwego zdjęcia Renaty Kim, dziennikarki Newsweeka? Zapewne nie stać ją jakąkolwiek refleksję, tym bardziej, że szybko zyskała kilkaset "polubień".
Renata Kim stoi przy pomniku poświęconym ofiarom katastrofy smoleńskiej, trzymając w ręku flagę środowisk LGBT. Zdjęcie podpisała "schody do nieba". Szybko zyskała poparcie użytkowników swojego pokroju.
Zdjęcie dalej przekazał Marcin Makowski, redaktor "DoRzeczy". Celnie ripostuje, odpowiadając: "No jakie super śmieszne".
No jakie super śmieszne. pic.twitter.com/tDWo4CcncS
— Marcin Makowski (@makowski_m) 13 maja 2018
Powstały pomnik upamiętniający ofiary z 10 kwietnia 2010 roku wywołał niemałe poruszenie wśród środowisk opozycyjnych. Poniżej widać na nagraniu, jak Obywatele RP lamentują w swojej bezradności.
"Schody do piekła" - Obywatele RP o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej pic.twitter.com/XsMnbhpcB7
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 10 kwietnia 2018