W Białymstoku powstanie rządowe centrum - punkt pomocy Polakom z Białorusi - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Białymstoku pełnomocnik polskiego rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Jan Michał Dziedziczak.
Minister spotkał się w poniedziałek w Białymstoku z przedstawicielami organizacji działających na rzecz Polaków na Wschodzie. Rozmowy dotyczyły utworzenia punktu opieki nad Polakami z Białorusi w związku z sytuacją polityczną na Białorusi, w tym represjom, jakie spotykają mieszkających tam Polaków.
Dziedziczak mówił, że polskiemu rządowi te kwestie nie są obojętne. Przypomniał, że jest przeznaczona przez rząd pula 50 mln zł na pomoc obywatelom Białorusi dotkniętym przez reżim na Białorusi. W ramach tej pomocy w Polsce są dla nich m.in. organizowane miejsca na uczelniach.
Białystok „pierwszym punktem” do pomocy
- Chcemy, żeby Białystok był centralnym punktem udzielania pomocy Polakom, którzy zdecydują się przekroczyć granicę i przyjechać do Polski. Chcemy, żeby w Białymstoku nasi rodacy mogli otrzymać informacje w jaki sposób się w Polsce zaaklimatyzować, żeby otrzymać pomoc, żeby mogli również zorientować się jakie są możliwości, warunki pobytu w Polsce, znalezienia swojego miejsca w ojczyźnie.
Jak zapewnił, są teraz rozważane lokalizacje - w tym jedna w sposób szczególny- gdzie to centrum ma działać i jaką ma mieć formę. Wskazał jedynie, że miejsce to ma być dogodne pod względem infrastruktury, ale też dostępne i łatwe komunikacyjnie. Dodał, że że szczegóły będą przedstawione „niebawem”. Zaznaczył, że centrum koordynacyjne pomocy Polakom przyjeżdżającym z Białorusi będzie miało charakter „państwowy, centralny”, jest to inicjatywa rządu, premiera Mateusza Morawieckiego.
- Już teraz zapowiadam, że Białystok będzie centrum pomocy Polakom na Wschodzie, będzie pełnił on swoją naturalną rolę łącznika między Polską a rodakami ze Wschodu (...) My na mapie Polski wybieramy Białystok, żeby był centrum tej pomocy. To jest stolica pomocy Polakom na Wschodzie - powiedział Dziedziczak. Zapewniał, że Polska „nie zostaw” bez pomocy rodaków na Białorusi.
Obecny na konferencji prasowej wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski powiedział, że jest„naturalnym” to, że Białystok będzie takim centrum pomocy, bo są tu organizacje zajmujące się taką pomocą, mają wieloletnie kontakty z polskimi środowiskami na Wschodzie, nie tylko na Białorusi, nie trzeba ich tworzyć i budować na nowo, a centrum pomocy właśnie w sposób naturalny powinno się znajdować jak najbliżej granicy z Białorusią.
- Wydaje się więc oczywiste, że Białystok jest tutaj naturalnym miejscem do udzielania takiej pomocy - dodał Piontkowski. Zaznaczył, że część Polaków z Białorusi już trafia do Białegostoku, szukają swojego miejsca do życia, pracy, nauki, a instytucjonalna pomoc będzie im służyć.
Wiceminister edukacji i nauki przypomniał, że ten resort m.in pomaga finansowo w szkoleniach nauczycieli polskich na Białorusi, w kierowaniu nauczycieli do pracy na Białorusi.
Współpraca „została wygaszona”
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski przypomniał, że region współpracował z Białorusią, ale w związku z obecną sytuacją polityczną w tym kraju, współpraca „została wygaszona”. Wyraził zadowolenie, że Podlaskie będzie centrum pomocy dla Polaków z Białorusi „jak i również dla osób, które nie mają polskich korzeni, ale wymagać będą pomocy”. Takie osoby też pomoc otrzymają.
Paszkowski przypomniał, że Podlaski Urząd Wojewódzki jest jedynym urzędem wojewódzkim, który wydaje Kartę Polaka obywatelom białoruskim o polskich korzeniach, więc „instytucjonalnie” będzie mógł tworzone centrum wspierać. Podał, że drugiej połowy 2017 r. gdy urząd wydaje Karty Polaka, wydał ich ponad 5,7 tys. Dodał, że jest duże zainteresowanie uzyskiwaniem tych Kart.