Przejdź do treści
11:40 Obok Greków, Czechów i Rumunów jeździmy najstarszymi autami w Europie. Na dodatek powypadkową przeszłość ma już ponad 80 proc. używanych samochodów w Polsce - pisze "Rzeczpospolita"
11:35 Od ponad dwóch miesięcy Chiny nie importują skroplonego gazu z USA, co wskazuje, że trwająca między nimi wojna handlowa rozlała się na sektor energetyczny - zauważył brytyjski dziennik "Financial Times"
9:10 "Specjalne relacje", "Donald Trump wychwala Giorgię Meloni"- tak włoska prasa podsumowuje rozmowę premier z prezydentem USA w Białym Domu. Gazety odnotowują, że szefowa rządu zaprosiła Trumpa do Rzymu i zaproponowała mu spotkanie z przywódcami UE
Debata Republiki Kolejna debata kandydatów na Prezydenta RP, której organizatorem będzie Telewizji Republika już 9 maja – proszę śledzić naszą antenę, portal i media społecznościowe
Spotkanie 29 kwietnia o godz. 18:00 odbędzie się spotkanie z publicystą TV Republika - Jakubem Maciejewskim. Miejsce: Wojewódzka Biblioteka Publiczna, ul. Ściegiennego 13, Kielce
Republika Uwaga, lokalne muxy nie nadają od 1 kwietnia Republiki. Chcąc oglądać naszą stację trzeba przejść na Mux 8
Republika Solidarni z Republiką! Każda wpłata od Państwa jest dla nas ogromnym wyrazem wsparcia. Wpłaty można dokonać, wykonując przelew: Fundacja Niezależne Media, nr konta: 78 1240 1053 1111 0010 7283 0412, dopisek: Darowizna na wolne media
Radio Republika Zachęcamy do słuchania naszego internetowego Radio Republika na stronie radiotvrepublika.pl
NBP NBP informuje: Narodowy Bank Polski działając niezależnie od nacisków politycznych, zapewnia stabilność cen i wspiera zrównoważony rozwój gospodarki. Niezależność banku centralnego to fundament silnej gospodarki. NBP działa na rzecz dobrobytu Polaków

Dzieci jak „mikrocelebryci”. Co czwarty rodzic udostępnia informacje o swoich pociechach w sieci

Źródło: Canva

Co czwarty rodzic permanentnie udostępnia w mediach społecznościowych informacje o swoich dzieciach, które traktowane jak „mikrocelebryci” dorastają w przeświadczeniu, że dzielenie się szczegółami z prywatnego życia jest naturalną praktyką – wynika z badań dr Anny Brosch z UŚ.

Zjawisko to nazywa się sharentingiem (ang. share – dzielić się i parenting – rodzicielstwo) i odnosi się do częstego upubliczniania informacji intymnych o dziecku, które naruszają jego prywatność i które mają zasięg publiczny, a więc mogą trafić do anonimowego odbiorcy. Mogą to być np. zdjęcia przedstawiające codzienne życie, ale i zdjęcia prześmiewcze np. gdy dziecko zaśnie z nosem w talerzu.

Zdaniem badaczki z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach skala tego zjawiska nie jest aż tak powszechna jak mogłoby się wydawać.

- Z moich ostatnich badań przeprowadzonych w 2018 r. na grupie 1036 rodziców dzieci w wieku przedszkolnym wynika, że co czwarty z nich nagminnie udostępnia takie informacje. Nie jest to więc aż tak popularny proceder, ale na pewno zauważalny, bo jeżeli ktoś upowszechnia dziesiątki albo nawet setki zdjęć swoich dzieci to odbiorcom wydaje się, że media społecznościowe są nimi zalane – powiedziała dr Brosch.

Sharenting dotyczy głównie matek.

- Dawniej np. w latach 70. XX wieku młode matki siadały przed blokiem na ławce, dzieci bawiły się w piaskownicy, a one rozmawiały o dzieciach. Teraz matki przeniosły się do sieci – podkreśliła.

Usunięto obraz.

Jak wskazała dr Brosch, udostępniają one zdjęcia swoich dzieci z kilku powodów. Po pierwsze, żeby pokazać innym, jak dobrymi są matkami, że sobie doskonale radzą. Po drugie, poszukują wsparcia i poparcia społecznego dla tego, co robią.

- Trzeci motyw związany jest z charakterystyczną dla naszych czasów modą na popularność. Chodzi o uzyskanie aprobaty społecznej poprzez lajki, co prowadzi do popularności. Wiele osób w sieci naśladuje innych – znanych tylko z tego, że są znani. Następnie oni sami chcą stać się takim prostu przykuwać uwagę – tłumaczyła badaczka.

Dodała, że ojcowie w dużo mniejszym stopniu ulegają sharentingowi, a jeżeli już, to najczęściej w sytuacji, gdy starają się o prawa do opieki nad dzieckiem.

Dr Brosch zauważa, że poprzez sharenting rodzice zapominają, że w ten sposób odbierają dziecku jedno z najistotniejszych praw – prawo do bycia zapomnianym.

- Internet nigdy nie zapomina, więc trudno przewidzieć konsekwencje tego procederu dla dzieci w przyszłości. W sieci nic nie ginie, a jeżeli wrzuci się do sieci jakieś zdjęcie to zaczyna ono żyć własnym życiem. Nie mówiąc o skrajnych, ale jednak, przypadkach kradzieży tożsamości w internecie czy pedofilach w sieci - wskazała.

Kolejnym skutkiem takiej aktywności rodziców jest traktowanie dzieci jak „mikrocelebrytów”, które dorastają w przeświadczeniu, że dzielenie się szczegółami z prywatnego życia jest naturalną praktyką.

- Można więc przypuszczać, bo to wymaga jeszcze badań, że gdy w przyszłości sami zostaną rodzicami, będą jeszcze bardziej otwarci i skłonni do samoujawniania. Ale z drugiej strony, to już się dzieje, nastolatkowie proszą rodziców o usunięcie zdjęć i informacji o sobie; za granicą były nawet przypadki sądowych rozpraw – mówiła dr Brosch.

Z jej badań wynika, że sharenting się zmienia.

- Coraz mniej już jest zasypywania całymi seriami przypadkowych zdjęć. Teraz są one przemyślane. Wzrasta jednak nastawienie rodziców na zachowania celbryckie i na zyski – im więcej lajków, tym większa popularność i być może możliwość zarabiania pieniędzy z umów na produkty lokowane. W takich przypadkach mogą to być nawet kompromitujące filmy, ale liczy się zasięg – dodała.

W kolejnych latach dr Brosch chciałaby kontynuować temat sharentingu i przeprowadzić badania porównawcze z innymi krajami europejskimi oraz afrykańskimi.

Usunięto obraz.

 

naukawpolsce.pap.pl

Wiadomości

NFZ ostrzega: nowa fala phishingu wymierzona w pracowników placówek zdrowotnych

Mieszkańcy Częstochowy przeciwko centrom integracji imigrantów | Przyjaciele Republiki

Trzaskowski: podpisałbym ustawę o "mowie nienawiści". Jaki: Polska będzie wolna albo jej nie będzie

Na czym polega droga krzyżowa? |Republika Wstajemy

Rosja: kałasznikowy i granaty trafią do szkół. Uczniowie będą się uczyć ich obsługi

"Po świętach czekają nas dwa ciężkie dni". Mariusz Gosek ujawnia, jak Tusk chce odebrać Republice koncesję

Trump przestał wierzyć w możliwość osiągnięcia pokoju na Ukrainie? Zaskakująca deklaracja Rubio

Wielki Piątek. Tradycyjnie ciasta na Wielkanocny stół

Co z "cyberatakiem" na PO? Żaryn: rząd odpuszcza sobie rzetelne informowanie o zagrożeniach

Za zakupy świąteczne płacimy tyle, co Niemcy, którzy zarabiają dwa razy więcej!

Wielki Piątek powinien być dniem wolnym od pracy? Wyniki sondażu nie pozostawiają wątpliwości

Ostatnie szlify przed Mistrzostwami Świata Dywizji IA w Rumunii

Piachem w tryby | Komu Tusk pokłoni się najniżej?

Burze i wichury w 10 województwach!

Robert Powell zagrał Jezusa z Nazaretu. Jak zmieniła go ta rola?

Najnowsze

NFZ ostrzega: nowa fala phishingu wymierzona w pracowników placówek zdrowotnych

Rosja: kałasznikowy i granaty trafią do szkół. Uczniowie będą się uczyć ich obsługi

"Po świętach czekają nas dwa ciężkie dni". Mariusz Gosek ujawnia, jak Tusk chce odebrać Republice koncesję

Trump przestał wierzyć w możliwość osiągnięcia pokoju na Ukrainie? Zaskakująca deklaracja Rubio

Wielki Piątek. Tradycyjnie ciasta na Wielkanocny stół

Mieszkańcy Częstochowy przeciwko centrom integracji imigrantów | Przyjaciele Republiki

Trzaskowski: podpisałbym ustawę o "mowie nienawiści". Jaki: Polska będzie wolna albo jej nie będzie

Na czym polega droga krzyżowa? |Republika Wstajemy