Dyrektor TVP1 Jan Pawlicki poinformował na Twitterze, że w imieniu prezesa TVP Jacka Kurskiego złożył byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie propozycję wzięcia udziału w debacie na temat jego przeszłości. Odpowiedz Wałęsy była jednak do przewidzenia.
Pawlicki napisał, że w imieniu Jacka Kurskiego zaproponował Wałęsie dwa terminy do wyboru, w których mogłaby się odbyć debata ws. "Bolka". W odpowiedzi, jaką TVP1 otrzymało od byłego prezydenta poinformowano, że zarówno 16, jak i 23 lutego to terminy zajęte w kalendarzu Wałęsy.
W imieniu Prezesa @KurskiPL zaproponowałem Panu Prezydentowi Lechowi Wałęsie udział w debacie ws. "Bolka" 16 lub 23 lutego w TVP1 1/2
— Jan Pawlicki (@Jan_Pawlicki) luty 13, 2016
Otrzymaliśmy odpowiedź, że w obydwu proponowanych terminach "kalendarz LW jest zajęty" 2/2
— Jan Pawlicki (@Jan_Pawlicki) luty 13, 2016
Waldemar Kuczyński wyraził pogląd, że Wałęsa zrobił słusznie zmieniając zdanie ws. wzięcia w debacie, "bo pewno zorientował się, że szykują nie rozmowę, a dintojrę". Opinia ta spotkała się ze sprzeciwem Jana Pawlickiego.
Nieprawda, Lech Wałęsa miał prawo wytypować trzech swoich gości. Taką ofertę złożyliśmy... #debata https://t.co/fBH1oYzFJW
— Jan Pawlicki (@Jan_Pawlicki) luty 13, 2016
Przypomnijmy, że na początku stycznia były prezydent zwrócił się do Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o organizację debaty, która "mając na względzie prawdę historyczną", byłaby "publicznym finałem sprawy tzw. Bolka z jego udziałem". IPN wychodząc na przeciw oczekiwaniom prezydenta, zgodził się na debatę. Niedługo później okazało się, że w dniu na który zaplanowano debatę, Wałęsa ma zaplanowaną wizytę w Chile. Niedługo później, były prezydent na jednym z portali społecznościowych oskarżył IPN o nierzetelność oraz zapowiedział oddanie sprawy do sądu. – IPN opowiedział się po stronie manipulacji i kłamstw opracowanych i podrzuconych przez SB. Wobec tego oddaję IPN do sądu wierząc że sąd zrobi to dokładniej zawodowa co może doprowadzi wreszcie do prawdy – napisał były prezydent.