Małe dziecko idące wzdłuż drogi bez opieki, zostało zauważone przez policjantów z Rzeszowa. Dwuletni chłopiec był wystraszony. Był lekko ubrany i cały przemoczony. Rodzice nawet nie zauważyli zniknięcia dziecka, ponieważ byli pijani.
Funkcjonariusze z rzeszowskiej drogówki jadąc przez Trzebonowisko, zauważyli samotnie idące chodnikiem małe dziecko. Dwuletni chłopiec nie potrafił powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Policjanci zaopiekowali się dzieckiem, po czym zaczęli szukać jego rodziców.
Wkrótce okazało się, że chłopiec mieszka w pobliżu miejsca w którym go znaleziono. Dwulatek znajdował się 300 metrów od swojego domu i sam przeszedł na drugą stronę ulicy.
Policja dotarła do rodziców zaginionego chłopca, ale okazało się, że są kompletnie pijani. 42-letnia matka miała promil alkoholu w organizmie, zaś 47-letni ojciec miał prawie 3 promile.
W domu przebywała trójka rodzeństwa odnalezionego chłopca w wieku 7, 12 i 13 lat.
Rodzice tłumacząc się policji mówili, że kobieta była nieobecna w domu, a dzieckiem miał zajmować się ojciec, który nie zauważył, ze chłopiec sam wyszedł na zewnątrz.
W trakcie interwencji policji mężczyzna był agresywny, został więc przewieziony do izby wytrzeźwień.
O zaistniałej sytuacji poinformowano Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Do czasu wytrzeźwienia rodziców dziećmi zaopiekował się brat ojca dzieci.