– Radosław Sikorski ujawniając szereg informacji w swojej książce posunął się zbyt daleko; jest to niezrozumiałe i nieodpowiedzialne z punktu widzenia polskiej racji stanu - powiedział Michał Dworczyk o książce Sikorskiego w rozmowie z TVP.
Radosław Sikorski w swoich książce podawał dane precyzujące, gdzie konkretnie przesłuchiwano obcokrajowców – Neoficką nadgorliwością wykazano się wówczas, gdy udostępniono Centralnej Agencji Wywiadowczej ośrodek w Starych Kiejkutach (...) sposób załatwienia tej sprawy nosi znamiona braku szacunku dla własnego państwa. Nie zadbano o podpisanie stosownych porozumień. (...) Może jedyną korzyścią z wasalnego epizodu centrum przesłuchań w Kiejkutach jest to, że willę, w której Amerykanie trzymali terrorystów, później dla niepoznaki wyremontowano, dzięki czemu miałem godziwe warunki noclegowe podczas dorocznych spotkań z młodym narybkiem naszych szpiegów - pisał.
– Sugeruje też np. powiązania polskich dyplomatów z wywiadem i chwali się, jaki był stan wiedzy polskiego rządu podczas wojny w Gruzji. Pisze też o tym, że Polska blefowała, twierdząc, że Nord Stream zagrozi rozwojowi portu LNG w Świnoujściu - pisał o książce ''DGP''.
– Radosław Sikorski ujawniając szereg informacji w swojej książce posunął się zbyt daleko; jest to niezrozumiałe i nieodpowiedzialne z punktu widzenia polskiej racji stanu - powiedział Michał Dworczyk o książce Sikorskiego w rozmowie z TVP.
Minister podkreślił, że Sikorski posunął się za daleko, zwłaszcza, że jest byłym szefem MSZ i MON.