Kandydat na prezydenta PiS w Katowicach spotkał się ze Śląską Federacją Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Podczas rozmów związkowcy podkreślali, że „państwo polskie odwróciło się plecami od mundurowych”.
W skład ŚFZZSM wchodzą: Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa woj. Śląskiego, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów oj. Śląskiego, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Funkcjonariuszy Straży Granicznej woj. Śląskiego, Związek Zawodowy Strażaków Florian woj. Śląskiego i Solidarność Celników woj. Śląskiego.
Wedle uzyskanych przez nas informacji rozmowy dotyczyły takich kwestii jak ustawa o L-4 i możliwości skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, niedostateczne finansowanie policji, służby więziennej, straży granicznej i straży pożarnej.
– W odczuciu naszego środowiska państwo polskie odwróciło się plecami do mundurowych, a zwłaszcza tych pełniących służbę na rubieżach pierwszej linii – mówi nam Andrzej Kołodziejski, Przewodniczący Zarządu Okręgowego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Katowicach.
Ponadto poinformował, że chęć spotkania się ze środowiskiem mundurowych wyrażona przez jednego z głównych kandydatów Andrzeja Dudę zasługuje na pozytywny komentarz, ponieważ „świadczy o otwarciu na dialog z różnymi grupami społecznymi”.
Duda na Śląsku
– Jeżeli dziś mówimy o godnym życiu w bezpiecznej Polsce, myślę szczególnie o Polsce rozwijającej się i zapewniającej dobrobyt – powiedział Andrzej Duda w trakcie swojego wystąpienia w sali im. Lecha Kaczyńskiego w siedzibie Śląsko-Dąbrowskiej NSZZ „Solidarność” w Katowicach.
– Ta sala jest miejscem szczególnym. Śp. prezydent RP Lech Kaczyński wielką uwagę przywiązywał do ludzi pracy. Bycie tu to zaszczyt – dodał.
Jak wykazywał Duda, przyszłość ma na imię Polska, dlatego musimy zrobić wszystko, by ją naprawić, a Śląsk może się do tego zdecydowanie przyczynić.
Zdaniem kandydata na prezydenta, wejście Polski w struktury NATO i UE to ważne elementy, ale to władza musi zawalczyć o rozwój kraju.
– Pasywna postawa, brak działań i odwagi do dokonywania naprawy Rzeczypospolitej, nic nie wnosi. Władza musi się zmienić – mówił, przypominając, że jako prezydent RP powoła ciało doradcze wobec najważniejszego urzędu w kraju: Narodową Radę Rozwoju oraz zawalczy o reindustrializację.
Zdaniem Dudy podwyższenie kwoty wolnej od podatku, podwyższenie wynagrodzeń w Polsce, a także pakt dla wzrostu wynagrodzeń, czyli porozumienie z rządem i pracodawcami ku prowadzeniu lepszej polityki płac, to jedne z elementów naprawy kraju.
Według Dudy, powinniśmy również prowadzić propolską politykę zagraniczną i nastawić się na wydobywanie własnych surowców. Stąd tak ważne jest – wyjaśniał kandydat PiS – stworzenie Narodowego Funduszu Wspomagania Zatrudnienia, zaś miernikiem sukcesu Polski „będzie zaprzestanie wyjeżdżania do pracy młodych na obczyznę i ich powrót do kraju”.
– Czas wreszcie na mądrą politykę. By obywatele mogli żyć godnie i bezpiecznie. By odzyskali szacunek do władzy – stwierdził.