Od kilku lat naszym hasłem jest zdanie: I tak wygramy! Taka jest prawda. Solidarność musi zwyciężyć, bo jest to jedyna droga do tego, aby Polska się rozwijała – powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Duda w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" odniósł się do słów byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, która w restauracji "Sowa i Przyjaciele" stwierdziła, że w Polsce za 6 tys. zł może pracować tylko złodziej albo idiota.
W opinii szefa "S" słowa wypowiedz ta świadczy o zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. – Ta władza jest zepsuta do szpiku kości – ocenił. – Jak odnieść słowa Elżbiety Bieńkowskiej do tego, że od kilku lat w Sejmie leży projekt o podniesieniu płacy minimalnej, który zakłada faktyczny wzrost zarobków? – pytał. – Dzisiaj najniższa krajowa to 1280 zł na rękę. Za takie pieniądze nie da się godnie żyć. Te słowa wicepremier to pogarda dla ludzi pracy i większej części społeczeństwa – stwierdził Duda, dodając, że "Elżbieta Bieńkowska, żyjąca w swoim matriksie, na pewno sądzi, że za 6 tys. zł może pracować tylko idiota albo złodziej".
Jacek Liziniewicz zapytał Dudę także o współpracę Związku z rządem PO-PSL i sytuację pracowników w czasie ostatnich 8 lat. – Za kilka tygodni wypadnie druga rocznica dnia, kiedy w Polsce umarł dialog społeczny – uznał, tłumacząc, że właśnie wtedy bez konsultacji rząd wprowadził ustawę o elastycznym czasie pracy. – Pomijając naszą opinię – dodał.
Zdaniem Dudy, rządy neoliberałów doprowadziły do tego, że nie ma normalnych rozmów. – Pokazuje to najlepiej sprawa podniesienia wieku emerytalnego. Można było wtedy w tym temacie się dogadać. Myśmy mieli swoje propozycje, m.in. o połączeniu wieku emerytalnego z latami pracy – mówił. – Wtedy nikt nawet nie chciał podjąć rozmów – dodał.
Przewodniczący "Solidarności" bardzo krytycznie odniósł się do stosunku rządu do pracowników. W jego ocenie jest to rząd skrajnie antypracowniczy. – Ale również niewychodzący naprzeciw oczekiwaniom uczciwych pracodawców, którzy chcą przestrzegać polskiego prawa – wskazywał. – Są jednak na przegranej pozycji w starciu z tymi, którzy łamią prawa pracownicze – dodał. Jak podkreślił, wyrazem tego był okres Euro To 2012, kiedy poupadało wiele firm – przede wszystkim tych mniejszych, polskich i uczciwych. – Taka jest rzeczywistość rządów PO-PSL – skwitował.
Zapytany czy najbliższy czas będzie okazją do zwycięstwa Solidarności odpowiedział: "Od kilku lat naszym hasłem jest zdanie: I tak wygramy! Taka jest prawda".
– Solidarność musi zwyciężyć, bo to jedyna droga do tego, aby Polska się rozwijała – mówił. Duda stwierdził, że liberalizm nie przegrywa tylko w Polsce, lecz także w całej Europie. – Żeby polska gospodarka mogła się rozwijać, ludzie muszą więcej zarabiać i mieć stabilizację zatrudnienia. To wpłynie na wzrost konsumpcji i w związku z tym na wyższe wpływy z podatków – tłumaczył. – Jeżeli jednak będziemy mieli takie decyzje, jak w sprawie śmigłowców bojowych, gdzie pieniądze są transferowane za granicę, czy jak w sprawie zakupu pociągów Pendolino, to nie ruszymy. Do tego potrzebna jest zmiana rządu. Mam nadzieję, że Polacy zrobią to już na jesieni – zakończył Duda.