– W Rosji u władzy są służby, które narzucają cele administracji, a także relacje wzajemnie. Rosyjska administracja to ogromna, potężna służba – mówił w Telewizji Republika dr hab. Piotr Grochmalski, specjalista ds. dezinformacji.
Gościem Marcina Bąka w programie "Wolne Głosy" był dr hab. Piotr Grochmalski, specjalista ds. dezinformacji z Akademii Sztuki Wojennej.
Odnosząc się do rosyjskiej propagandy, dr hab. Grochmalski ocenił, że "wejście w naszą politykę to reakcja na dwie kwestie". – Po pierwsze – list byłego premiera Donalda Tuska ws. Nord Stream II, który miesza się w interesy niemicko-rosyjskie; po drugie – pojawienie się w Polsce gazu amerykańskiego – wyjaśnił.
Zdaniem gościa TV Republika "to też postraszenie sporej części "śpiochów" i agentów rosyjskich w Polsce, a także realizacja projektu, który realizują od lat – Smoleńsk". – Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że Rosjanie byli gotowi do zeskanowania Polski podczas takiego ogromnego wstrząsu. Po drugiej stronie siedzieli analitycy. W Rosji u władzy są służby, które narzucają cele administracji, a także relacje wzajemnie. Rosyjska administracja to ogromna, potężna służba. Wszystko jest kierowane z różnych stron – dodał.
– Ośrodki, które tworzyli od Palestyny, poprzez Ukrainę i Polskę, a potem zasilali przedsięwzięcia jak "Sputnik", który jest skierowany do pewnych społeczności i ma na celu zdobycie potencjalnych współpracowników, którzy będą realizowali cele rosyjskie – mówił.
Specjalista ds. dezinformacji podkreślił, że "Rosja konsekwentnie uznaje Polskę za wroga, którego przeszacowuje". – Uważają nas za gorszego wroga niż nam się wydaje, za wroga strategicznego i wroga, którego trzeba zniszczyć – wyjaśnił.