Dopóki liczba hospitalizowanych z powodu COVID-19 nie zacznie spadać, lockdown powinien być utrzymany – ocenił koordynator Szpitala Narodowego, członek Rady Medycznej przy premierze dr Artur Zaczyński ze szpitala MSWiA.
Dr Zaczyński ocenił, że przedłużenie przez rząd obecnych restrykcji do 18 kwietnia to dobra decyzja.
– Dopóki liczba osób hospitalizowanych nie zacznie spadać, nie będzie tego buforu bezpieczeństwa, to ten lockdown powinien być utrzymany z powodu bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków – powiedział.
Zapytany, czy kwiecień będzie wyglądał tak jak jego pierwsze dni, odparł: „myślę, że tak”.
Na pytanie, czy można liczyć na majówkę, lekarz odpowiedział, że „wolałby mieć wakacje, a nie mieć majówki”. – Jeżeli będziemy mieli majówkę i pandemia się jednak rozbuja, to niestety, ale wakacje będą pod znakiem zapytania – powiedział dr Zaczyński.
Wszystko zależy od odpowiedzialności
Pytany o powrót jeszcze w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej lekarz stwierdził, że to trudne pytanie, ale powiedział, że ma nadzieję, iż on nastąpi.
– Zależy to od najbliższych dni. Wiemy, że miesiąc po miesiącu mamy długie weekendy, Święta Wielkanocne, majówkę, i tak naprawdę wszystko zależy od naszej odpowiedzialności – powiedział.
Obowiązujące obostrzenia zostają przedłużone do 18 kwietnia. Zamknięte pozostają m.in. galerie handlowe, salony fryzjerskie i kosmetyczne, obiekty noclegowe, siłownie, a także żłobki i przedszkola. Uczniowie uczą się zdalnie.
Niedzielski podkreślił, że sytuacja w szpitalach jest trudna, najtrudniejsza na Śląsku. Liczba hospitalizowanych w kraju z powodu COVID-19 wzrasta. Resort zdrowia w środę informował, że w szpitalach przebywało 34 691 pacjentów z COVID-19, czyli ponad 1,1 tys. więcej niż dzień wcześniej.