Mamy cały czas do czynienia z wojną propagandową, której celem jest osłabienie sojuszu polsko- amerykańskiego, który dla planów strategicznych rosyjskich oraz niemieckich jest największym zagrożeniem- ocenił dr Targalski w najnowszym odcinku programu Geopolityczny Tygiel w Telewizji Republika. ZOBACZ!
25 października odbyła się konferencja amerykańskiej fundacji związanej z wywiadem pt. Jak obronić państwa bałtyckie. W związku z tym ukazał się również raport generała Hookera.
– Twierdzi on, że obrona państw bałtyckich jest konieczna, a nie że trzeba się stamtąd ewakuować i w tym celu proponuje wzmocnienie sił amerykańskich, po jednej brygadzie amerykańskiej na państwo bałtyckie. Tu oczywiście ta brygada ma być udostępniona. Dalej twierdzi, że państwa bałtyckie powinny zwiększyć wydatki na obronę, podwoić swoją armię, gdyż ich zadaniem będzie zatrzymanie siły rosyjskiej na przedpolu trzech stolic. Hooker uważa że Stany Zjednoczone powinny pomóc państwom bałtyckim, dlatego że amerykanie mają duże zapasy broni np. 2 tys. czołgów w magazynach, które można byłoby zmodernizować i przekazać w ramach podarunku państwom bałtyckim- powiedział dr Jerzy Targalski.
Jak Hooker wyobraża sobie wojnę?
– Obawia się, że Rosjanie uderzą na Wilno i będą chcieli uniknąć starcia z Polakami, dlatego mogą nas mamić rozmaitymi zatrutymi prezentami w postaci cudzego terytorium, czyli konkretnie litewskiego. W tym wypadku jeżeli chodzi o obronę główne zadanie przypadłoby wojskom amerykańskim w Polsce i wojskom Polskim. Zadaniem byłoby zajęcie w ciągu pierwszych 14 dni Obwodu Kaliningradzkiego. Jest to absolutnie konieczne, bo jeżeli nie zniszczymy Kaliningradu, to okręty amerykańskie nie wpłyną na Bałtyk, a z kolei siły amerykańskie nie będą mogły lądować w Polsce ze względu na siłę rażenia broni rosyjskiej. On proponuje aby doprowadzić do takiego stanu gotowości, by po jednej amerykańskiej brygadzie z Niemiec, Włoch i Stanów Zjednoczonych mogło tutaj przybyć przed upływem 30 dni, ale rozstrzygających jest pierwsze 14- mówił dr Targalski.
–Hooker zdaje sobie sprawę, że państwa bałtyckie i Polska nie mają wystarczająco środków, dlatego proponuje uruchomienie specjalnego funduszu- dodał.
– Mamy cały czas do czynienia z wojną propagandową, której celem jest osłabienie sojuszu polsko- amerykańskiego, który dla planów strategicznych rosyjskich oraz niemieckich jest największym zagrożeniem- ocenił dr Targalski.
Jacek Bartosiak zaczął mówić o Jałcie i zostało to natychmiast podchwycone przez partię rosyjską jako ta rzeczywistość, która nam grozi i jest tuż tuż za drzwiami
– Otóż moim zdaniem Jacek Bartosiak, chociaż podkreśla, że nie jest politykiem, właśnie zabrał się za uprawianie czystej polityki. Pamiętajmy, że w każdej ambasadzie, a tym bardziej amerykańskiej, jest dział prasowy, który zbiera opinie medialne na temat Stanów Zjednoczonych, jakie są nastroje w danym kraju i jakie są dążenia polityczne. Moim zdaniem cała ta przemowa o groźbie Jałty Jacka Bartosiaka była skierowana przede wszystkim do USA, aby wymóc jasną deklarację większego zaangażowania i to nie tylko wojskowego, ale również jeśli chodzi o inwestycje. Im więcej osób zajmujących się polityką będzie każdemu Amerykaninowi mówiło, że bez amerykańskich inwestycji nie damy rady, tym będzie lepiej. Jacek Bartosiak tę politykę właśnie uprawia, co więcej chce w ten sposób wywrzeć nacisk na nasz MSZ, żeby też jasno postawił sprawę przed Amerykanami, ale myślę że na nasz MSZ nikt żadnego nacisku nie wywrze, bo oni nie są zdolni do samodzielnej polityki. Tu chodzi o elity polskie, które musza jasno zdefiniować nasz interes strategiczny, a naszym interesem strategicznym jest zdecydowanie sojusz z USA- ocenił politolog w Telewizji Republika.