Dr Targalski: Polska, żeby wydobyć się ze stanu pół-peryferii, musiałaby kłaść nacisk na nowoczesne technologie
- Polska może się wydobyć ze stanu pół-peryferii, ale musiałaby inwestować i kłaść nacisk na nowoczesne technologie. Jeśli Polska będzie tylko ścigała złodziei, co jest oczywiście zajęciem zbożnym, a nie uruchomi rozwoju sił własnych, to ze stanu pół-peryferii się nie wydobędzie. Podstawowym zadaniem jest rozwój technologiczny, by sprzedawać produkcję drożej - powiedział w "Geopolitycznym tyglu" dr Jerzy Targalski.
"Kluczem jest rozwój technologiczny"
Dr Targalski przybliżył teorię podziału świata Immanuela Wallersteina i umieścił w tej koncepcji Polskę. - Istnieje teoria Wallersteina, która wprowadza podział świata na centrum, pół-peryferia i peryferia. Wallerstein postawił sobie pytanie, skąd państwa, które się szybciej rozwijają, mają pieniądze na inwestycje. Doszedł do wniosku, że wartość dodana bierze się z monopolu na zaawansowaną produkcję technologiczną. Jakiś kraj wymyśla coś, czego nie mają inne państwa i w związku z tym może żądać wyższej ceny i stąd ma pieniądze na kumulację środków i inwestycje. Jeśli państwo chce się wyrwać ze stanu peryferii lub pół-peryferii, a my jesteśmy w tym momencie na etapie pół-peryferii, to musi przede wszystkim dysponować takimi technologiami, których nie mają inni i które będzie mogła sprzedawać drożej - wyjaśniał Targalski.
- Peryferia nie mają żadnych technologii, są tylko odbiorcą i nawet gdy zarabiają na półproduktach, to marże są tak niskie, że umożliwia im to życie, ale brak środków na inwestycje trwa. Pół-peryferia to państwa, które są mniej technologicznie zaawansowane do centrum i muszą płacić, ale uzyskują pewne korzyści wobec peryferii, ponieważ jakąś produkcję posiadają - dodał.
- Polska może się wydobyć ze stanu pół-peryferii, ale musiałaby inwestować i kłaść nacisk na nowoczesne technologie. Jeśli Polska będzie tylko ścigała złodziei, co jest oczywiście zajęciem zbożnym, a nie uruchomi rozwoju sił własnych, to ze stanu pół-peryferii się nie wydobędzie. Podstawowym zadaniem jest rozwój technologiczny, by sprzedawać produkcję drożej - stwierdził politolog.
"Merkel realizowała plan Haushofera"
- W sytuacji centrum są Niemcy i zagarniają wartość dodaną m.in. od nas. Koncepcja niemiecka opiera się na teorii Haushofera, że Niemcy powinny być otoczone szeregiem protektoratów gospodarczych. Haushofer twierdził, że państwa te będą się rozwijały, ale będą zawsze dodatkiem do gospodarki niemieckiej. Merkel ten plan zrealizowała - zaznaczył dr Targalski.
- Drugim elementem koncepcji Haushofera był sojusz niemiecko-rosyjski, więc myśl cały czas aktualna w Niemczech. Jest nieustanny podział na Rosję, która dostarcza środków i Niemców, którzy je przerabiają. Oś taka wynika z interesów państw Europy Zachodniej, które chcą eksportować, które widza Rosję jako rynek zbytu i państwo surowcowe. Taka była też koncepcja Putina, by budować potęgę na sprzedaży surowców - powiedział Jerzy Targalski.