– Nie powinniśmy mieć wątpliwości co do mocarstwowych dążeń Rosji, niezmiennej polityki zagranicznej i stałych standardów prowadzenia tej polityki. Prowadzenia jej w oparciu operacje specjalne, silny wywiad realizowany zarówno przez kadrowych oficerów, jak i siatkę agenturalną. To jest stała, niezmienna, klasyczna strategia prowadzenia polityki zagranicznej przez Rosję – ocenił w rozmowie z Aleksandrem Wierzejskim dr Łukasz Kister, ekspert od spraw bezpieczeństwa z Instytutu Jagiellońskiego.
Co mogło kierować rosyjskim szpiegiem w Ministerstwie Energetyki? – Tak naprawdę motywacje są nam jeszcze nieznane. Nie wiemy jakie były podłoża podjęcia takiej współpracy, nie wiemy na ile to była klasyczna działalność agenturalna. Rosja ma szereg metod wykorzystywanych w innych krajach. To zarówno pieniądze, jak i szantaż, jak również w krajach europy zachodniej było modne działanie na rzecz wspólnego dobra, o których rosyjska polityka zawsze mówi. Na ten lep psychologiczny udawało się pozyskiwać tych największych, najbardziej znaczących agentów. Tutaj nie mamy co do tego pewności jakie były podłoża, dlaczego ta osoba zgodziła się na współprace. Zmiana polityki naszego państwa to poważny cios w strategię gospodarczą federacji Rosyjskiej. Dużo większa niż w obszarze militarnym. To element rosyjskiej strategii – surowce i źródła energii. Utrzymanie rosyjskiej gospodarki w dużej mierze zależy od surowców i polityki energetycznej – odpowiada dr Kister.
"Polityka Lecha Kaczyńskiego powinna być drogowskazem"
Jaki los może czekać projekt Nord Strem II? – Można było uznać, że politycy niemieccy nie mylą się, bo to istotnie element gospodarczy, ale z punktu widzenia globalnego i z punktu widzenia rosyjskiego to istotny element funkcjonowania tego państwa, dzisiejszej polityki. Dzisiaj nie da się odłączyć polityki międzynarodowej od gospodarki i energetyki. Dzisiaj wszystko wynika ze zdolności do spięcia budżetu państwowego. W przypadku Rosji budżet oparty jest o ropę i gaz. Gospodarka jest elementem realizacji polityki mocarstwowej Kremla. Nie można rozpatrywać rosyjskich surowców w oderwaniu od polityki Putina – zaznacza nasz rozmówca.
Czy wydalenie rosyjskich dyplomatów przyniesie skutek? – Rosja do tej pory nie przejmowała się takimi działaniami, myślę, że i tym razem działania nie odniosą skutku w sferze dyplomatycznej. Trzeba prowadzić twardą politykę wobec Rosji. Polityka Lecha Kaczyńskiego powinna być drogowskazem. Nareszcie politycy zachodu budzą się z letargu. Tutaj niezbędne są sankcje, które zmuszą Rosję do przestrzegania prawa międzynarodowego. Mówią to zarówno Stany Zjednoczone, jak i Wielka Brytania. Polska wpisuje się bardzo dobrze w dostrzeganie zagrożeń ze strony Rosji. Mam nadzieję, że Unia zrozumie, że działania tylko dyplomatyczne nie przyniosą rezultatów – zakończył Łukasz Kister.