Wsparcie Platformy Obywatelskiej przez Bronisława Komorowskiego będzie takim wsparciem jakim są ci, co honorowo noszą trumnę na pogrzebach poszczególnych osób. To byłoby wrzucenie PO do grobu - ocenił dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Dr Jabłoński stwierdził, że zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w jesiennych wyborach parlamentarnych byłoby możliwe nawet bez sukcesu Andrzeja Dudy. Jak tłumaczył, to, czy partia Kaczyńskiego będzie miała możliwość stworzenia samodzielnego rządu zależy od zachowań nowych partii: czy posłowie, którzy wejdą do Sejmu z list Pawła Kukiza będą skłonni się rozsprzedać, rozgrywać PO, czy w parlamencie znajdzie się NowoczesnaPL.
Jak dodał, ważne jest także to, czy po wyborach w Sejmie znajdzie się SLD i "przybudówka PO" czyli Polskie Stronnictwo Ludowe.
Jeśli chodzi o obawy wobec posłów z listy Kukiza powiedział: "Na wejściu istnieje lojalność wobec szefa, dzięki któremu zdobyło się miejsce na liście, ale później, kiedy polityczni debiutanci wchodzą do Sejmu poddają się grze, którą prowadzą platformiane wygi mamiąc stanowiskami". - Ona się już sprawdziła. Prawdziwe namacalne nagrody leżą na stole - mówił.
- Prawdopodobnie powstanie jednak rząd na przeczekanie, który dorżnie PO. Będzie to powtórka z rządu Belki. Partia, która sprawuje władzę sama dożyna się w opinii publicznej - ocenił.
Zapytany, czy Bronisław Komorowski będzie wsparciem dla Platformy Obywatelskiej jeśli włączy się w kampanię wyborczą odpowiedział: "Będzie takim wsparciem jakim są ci, co honorowo niosą trumnę na pogrzebach poszczególnych osób. To byłoby wrzucenie PO do grobu". - Zrzucam to na kark paniki po przegranych wyborach - ocenił.
Dr Jabłoński stwierdził, że ostatnie wypowiedzi posłów partii rządzącej wskazują, że to "słabnące środowisko chce iść na wojnę z PiS-em". - Nie jest już w stanie wygenerować innej strategii - skwitował.