Myślę, że warto patrzeć na historię polityczną. PiS zawsze ma słabsze wyniki w wyborach samorządowych niż w parlamentarnych – powiedziała dla Telewizji Republika dr Sebastian Gajewski, Centrum Ignacego Daszyńskiego.
PRZESŁUCHANIE TUSKA
W poniedziałek po godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, na które stawił się były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
– Musze powiedzieć, że do prac komisji ds. Amber Gold podchodzę dosyć septycznie. Przesłuchania nie przynoszą zbyt wiele informacji w tej sprawie. (…) Oczywiście potwierdziła się teza, że państwo za rządów PO-PSL było państwem teoretycznym – powiedział nam dr Gajewski.
– Dowiadujemy się stale, że ktoś ma problemy z pamięcią. Premier Donald Tusk jest sprawny erystycznie i retorycznie. Dzisiejsze przesłuchanie postrzegam jednak jako spotkanie i spektakl polityczny – ocenił.
– Dowiedzieliśmy się, że ówczesna władza polityczna abdykowała i za wszystko odpowiadali różni dziwni urzędnicy – zaznaczył.
WYBORY SAMORZĄDOWE
W drugiej turze wybrano 341 wójtów, 264 burmistrzów i 44 prezydentów miast w 649 gminach i miastach. Frekwencja wyniosła 48,83 proc. – podała w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza, przedstawiając zbiorcze wyniki wyborów.
– Mam wrażenie, że wybory samorządowe pokazały, że społeczeństwo jest zmęczone permanentnymi aferami, którymi grają politycy wszystkich opcji politycznych.
– Przeciętny człowiek, który nie śledzi na co dzień mediów ma wrażenie, że to rzecz normalna i standardowa w Polsce – mówił na antenie Telewizji Republika dr Gajewski.
KTO WYGRAŁ WYBORY?
– Jeżeli ktoś podejmuje próbę ocenienia całościowego zwycięstwa to jest często w błędzie. Wyniki do sejmików województw pokazują te zwycięstwa.
– Widoczne jest zwycięstwo PiS, ale na poziomie miast wyniki są już bardzo zróżnicowane – podkreślał.
JAK TE WYNIKI PRZEŁOŻĄ SIĘ NA WYBORY PARLAMENTARNE?
– Myślę, że warto patrzeć na historię polityczną. PiS zawsze ma słabsze wyniki w wyborach samorządowych niż w parlamentarnych. Tam Pis może liczyć na dobry wynik.
– Ja na miejscu PiS nie obawiałbym się wyniku podczas wyborów parlamentarnych.