Dr Biskup: Być może Jarosław Kaczyński pokazuje, że nadszedł czas na nowe pokolenie w polityce

– Być może Jarosław Kaczyński pokazuje swojego następce, by go przygotować do przejęcia władzy… – ocenia w rozmowie z Tysol.pl dr Bartłomiej Biskup, politolog, specjalista od marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Na pewno jest to też pokazanie swojej siły przez Jarosława Kaczyńskiego, ale być może to wizja, która wybiega trochę naprzód. Trzeba przyznać, że politycy, których mamy dzisiaj jako elitę polityczną, to ludzie będący w polityce od przełomu 1989/1990 r. Być może to wizja którą należałoby pozytywnie skomentować, że nadszedł czas na nowe pokolenie, na nowych ludzi w polityce, bo ile lat można karmić się konfliktem Tusk-Kaczyński? Pytanie jak teraz zachowają się działacze PiS-u, którzy zostali niedocenieni. Przyszedł człowiek z zewnątrz i został wywindowany na stanowisko premiera, a oni tyle lat pracowali na sukces PiS-u, na to, że można swobodnie tworzyć rząd nawet bez koalicji. To przecież praca w większości wieloletnich działaczy Prawa i Sprawiedliwości. To rzeczywiście zagadkowe, w takim sensie, że nie wiadomo jak to się skończy. Trzeba by przewidzieć dalsze ruchu. Jeśli teoria, którą tu zakładamy byłaby prawdziwa, to prędzej, czy później trzeba byłoby oddać stery w partii. To byłoby dokończenie tego dzieła – dodaje dr Bartłomiej Biskup.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości

Błaszczak o fatalnym zarządzaniu spółek Skarbu Państwa przez rząd 13 grudnia: obecna władza drąży kieszenie Polaków [WIDEO]
Nowy trener reprezentacji spóźnił się na własny ślub, a jego syn występuje w telewizji. Co wiemy o Janie Urbanie?
Rzecznik SN komentuje zarzuty bodnarowskiej prokuratury dla prof. Manowskiej: "nie trzymają się kupy"
Najnowsze

Błaszczak o fatalnym zarządzaniu spółek Skarbu Państwa przez rząd 13 grudnia: obecna władza drąży kieszenie Polaków [WIDEO]

Taki sztab szkoleniowy powołał Jan Urban. Internauci komentują wybór nowego selekcjonera

Marcin Hakiel wraca do rozstania z Kasią Cichopek. "Zadałem pytania, dostałem kłamstwa"

Rzecznik SN komentuje zarzuty bodnarowskiej prokuratury dla prof. Manowskiej: "nie trzymają się kupy"
