– Akcja „Stop Pedofilii” nie ma na celu walki z osobami homoseksualnymi, w ogóle z żadnym człowiekiem. To jest walka o ludzi – mówi w rozmowie z portalem TV Republika dr Bawer Aondo-Akaa, krakowski działacz pro-life.
Doktor Bawer Aondo-Akaa jest jednym z przedstawicieli Fundacji Pro - Prawo do Życia, która obecnie prowadzi kampanię „Stop Pedofilii”, sprzeciwiając się seksualizacji i demoralizacji dzieci pod płaszczykiem „edukacji seksualnej”.
Kilka dni temu Fundacja Pro - Prawo Do Życia zamieściła na swojej stronie internetowej relacje z trasy ciężarówki „Stop Pedofilii” po Krakowie. Podczas kampanii działacze Fundacji spotkali się z agresją werbalną, fizyczną, a nawet próbą zablokowania trasy przejazdu ciężarówki.
– Również brałem udział w tej kampanii w Krakowie, jeździłem ciężarówką obklejoną plakatami, bannerami przeciwko ideologii gender, deprawacji dzieci w szkole poprzez pseudo-edukację seksualną - powiedział dr Bawer Aondo - Akaa, teolog i działacz pro-life, poproszony o krótki komentarz na temat agresywnych reakcji przeciwników kampanii "Stop Pedofilii".
Nasz rozmówca zwrócił uwagę na to, że opinii publicznej często "umyka" właściwy cel tej kampanii.
– Kampania „Stop Pedofilii” ma na celu wskazanie na absurdy i deprawację dzieci przez Światową Organizację Zdrowia, która forsuje to, aby w szkołach i przedszkolach dzieci 4-letnie były uczone masturbacji, a te starsze – o dewiacyjnych, chorobowych związkach homoseksualnych - wskazał dr Bawer Aondo - Akaa.
– Oczywiście w tych wytycznych WHO jest również wzmianka o mordowaniu dzieci nienarodzonych poprzez aborcję. Jest również na temat antykoncepcji i różnych tego typu kwestii eugenicznych - zwrócił uwagę.
Nasz rozmówca podkreślił również, że "Stop Pedofilii" nie jest kampanią wymierzoną przeciwko jakiemukolwiek człowiekowi czy też przeciwko wszystkim osobom homoseksualnym.
– Działania naszej Fundacji nie mają na celu walki z ludźmi, z osobami homoseksualnymi. To jest walka o ludzi. Sprzeciwiamy się temu, że lobby ideologiczne, genderowe chce deprawować dzieci, a Fundacja Pro - Prawo Do Życia się na to nie godzi. Akcja „Stop Pedofilii” miała na celu wyłącznie informowanie społeczeństwa o ideologicznych standardach WHO, które de facto deprawują dzieci w szkołach - tłumaczył teolog.
Zapytaliśmy naszego rozmówcę także o to, skąd właściwie bierze się agresja przeciwników działań Fundacji Pro-Prawo Do Życia. Niszczenie furgonetek, wyzwiska pod adresem działaczy Fundacji, czy próby zablokowania przejazdu to zachowania, których byliśmy świadkami nie tylko w Krakowie, ale również np. w Warszawie.
– Wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi na pikietach przeciwko ideologii gender w ramach kampanii „Stop Pedofilii”. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że takie inicjatywy jak podpisana w Warszawie karta LGBTQ+ czy sfinansowana w Gdańsku broszura „Zdrovve Love” oraz "edukacja" seksualna wg wspomnianych standardów WHO, deprawują dzieci poprzez właśnie naukę masturbacji czy naukę o tzw. „różnorodności”, de facto propagując chorobowe, dewiacyjne homozwiązki - wskazał dr Bawer Aondo-Akaa.
– Z jednej strony mamy zatem do czynienia z niewiedzą. Z drugiej, jak sądzę, wśród ludzi zanikła umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na naszych furgonetkach jest wielki napis informujący, czego lobby LGBT chce uczyć dzieci. Przeciwnicy akcji odczytują to w taki sposób, że nam jako Fundacji Pro - Prawo Do Życia chodzi o wszystkie osoby homoseksualne, że przypisujemy wszystkim osobom homoseksualnym pedofilię. A nie w tym rzecz. Nie mówimy o wszystkich osobach homoseksualnych, ale o lobby, czyli tych osobach, które propagują ideologię gender - podkreślił.
Krakowski działacz pro-life podsumował naszą rozmowę ważną deklaracją:
– Jako jeden z przedstawicieli Fundacji chciałbym podkreślić, że nigdy się nie poddamy, że będziemy walczyć o dobro dzieci - podkreślił.