— To niestety nie jest ignorancja, a element strategicznego niszczenia polskości. Elitom brukselskim przeszkadzają przyzwyczajenia, tradycje i chęć kultywowania wartości Polaków — mówił dr Bawer Aondo-Akaa na antenie Telewizji Republika. Teolog i filozof, wraz z Bartoszem Lewandowskim z Ordo Iuris byli gośćmi Marcina Bąka w „Wolnych głosach po południu”.
FASZYŚCI, NEONAZIŚCI, RASIŚCI
— Mieliśmy 60 tysięcy faszystów, neonazistów, białych suprematystów na ulicach Warszawy. Nie mówię tutaj o Charlottesville w Ameryce, mówię o tym co działo się w Warszawie, stolicy Polski. Mniej więcej 350 kilometrów od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. To nie powinno nigdy wydarzyć się w Europie, nie powinno nigdy wydarzyć się w Polsce – powiedział Guy Verhofstadt podczas debaty w Parlamencie Europejskim.
Słowa Belga oburzyły Polaków. Natychmiast zaczęły pojawiać się informacje o pozwach sądowych, które przeciwko Belgowi będą kierować organizacje oraz osoby prywatne. Taki ruch zapowiedzieli m.in. przedstawiciele Reduty Dobrego Imienia (organizacji walczącej z nieprawdziwymi informacjami szkalującymi nasz kraj na arenie międzynarodowej) oraz Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Pozew przeciwko Verhofstadtowi zapowiada również Bawer Aondo-Akaa, czarnoskóry działacz Prawicy Rzeczypospolitej, który poczuł się dotknięty wypowiedzią eurodeputowanego.
— Każda generalizacja jest krzywdząca. Nie może tak mówić europoseł, który jest byłym premierem Belgii i szanowanym dyplomatom w świecie europejskich „elit”. Trzeba dać temu porządny odpór, dlatego mam nadzieję, że zadziałamy w tym kierunku prawnie — mówił dr Brawek Aondo-Akaa
— Zagraniczni dyplomaci nie rozumieją pojęć, którymi się posłują. Wrzucanie do jednego worka wszystkich grup społecznych, o których mówi świat i które rzekomo były większością w marszu jest obraźliwe i przede wszystkim nieprawdziwe. To fałsz. Musimy walczyć z takim znieważeniem czy zniesławieniem, ponieważ takie wypowiedzi mogą być coraz częstsze. Trzeba zgasić problem w zarodku — dodał mecenas z Ordo Iuris.
PRZYCZYNY POTWORNEGO ZNIEKSZTAŁCENIA RZECZYWISTOŚCI
— Jeśli mówimy o polskim nacjonalizmie, który sam w sobie jest bardzo zróżnicowany i nie jest taki, jaki jest przedstawiany w środowisku lewicowym, musimy być skrupulatni. Tego rodzaju definicje warto podkreślać i ściśle ograniczać ich używanie. Wszelkie wypowiedzi muszą być przystosowane do faktycznej narracji — dodał Bartosz Lewandowski.
— To niestety nie jest ignorancja, a element strategicznego niszczenia polskości. Elitom brukselskim przeszkadzają przyzwyczajenia, tradycje i chęć kultywowania wartości Polaków. Dlatego te wypowiedzi cały czas wybrzmiewają i uderzają w naszych obywateli, którzy przecież w większości nie robią niczego złego — dodał dr Bawer Aondo-Akaa.