We wtorek doszło do nieudanej próby podpalenia siedziby Telewizji Polskiej – taką informacje opublikowały w głównym wydaniu "Wiadomości". Według doniesień stołecznej policji zatrzymano mężczyznę, przy którym znaleziono koktajl Mołotowa.
Siedzibę TVP próbowano podpalić we wtorek. Świadkowie zdarzenia donoszą, że pod gmachem warszawskiej centrali Telewizji Publicznej przy ul. J.P. Woronicza zjawił się mężczyzna z łatwopalnym ładunkiem.
– Zabezpieczono kanister z cieczą i szklaną butelkę o pojemności 0,7 litra; zabezpieczono również nadpalony materiał – poinformował w rozmowie z TVP Sylwester Marciniak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna został zatrzymany. W sprawie niedoszłego ataku prowadzone jest śledztwo w kierunku art. 160 Kodeksu karnego. Paragraf dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia.
Widać, że zwolennicy betonowej opozycji nie przestają atakować, mając za nic ludzkie życie. Jak to przerwać?