Sytuacja która wymknęła się spod kontroli została skomentowana przez samego rektora WUM. Jest mu przykro i czuje się odpowiedzialny za zaistniałą sytuację.
Pod koniec grudnia rozpoczęły się szczepienia przeciwko wirusowi Covid-19. Zgodnie z procedurami powstały grupy, według których miała nastąpić kolejność szczepień. Okazało się jednak, że w ramach szczepień zorganizowanych przez WUM dawkę szczepionek przyjęły osoby spoza tego kręgu.
Rektor przeprasza
Zbigniew Gaciong profesor uczelni, wydał list otwarty, gdzie przeprosił za zaistniałą sytuacje. Wygłosił, że będzie się starał o to, aby WUM odzyskał należną mu renomę.
"Przepraszam całe środowisko naszej Uczelni, studentów, kadrę naukową i dydaktyczną, lekarzy, pielęgniarki, przedstawicieli pozostałych zawodów medycznych, pracowników administracyjnych, jak również opinię publiczną za ostatnie wydarzenia z końca 2020 roku związane z nieprawidłowościami w organizacji szczepień przeciw COVID-19 przez podległą spółkę Centrum Medyczne WUM. Odbiły się one szerokim i negatywnym echem, godząc w dobre imię naszego środowiska" - oznajmił rektor.
"Działając w dobrej wierze, ale pod presją czasu, dopuszczono do nieprawidłowości, za co jako rektor – osoba odpowiedzialna za całokształt działalności Uczelni – czuję się również odpowiedzialny" - przekazał listownie.
Niewątpliwie nagłośniona sytuacja dała zły obraz uczelni. Rektor wierzy jednak w przywrócenie renomy.
Wbrew kolejności
Wśród zaszczepionych poza kolejnością znaleźli się między innymi aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Andrzej Seweryn, Wiktor Zborowski, Michał Bajor, Radosław Pazura, Anna Cieślak, Olgierda Łukaszewicz, a także dyrektor programowy TVN Edward Miszczak czy były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller.