Tankowanie auta podczas wyjazdu na zimowy wypoczynek, będzie tańsze niż przed rokiem - ocenili analitycy Refleksu. Zaznaczyli jednak, że wzrosty cen ropy na światowych rynkach, mogą oznaczać podwyżki na stacjach paliw, co jest uzależnione od tempa i skali podwyżek w hurcie.
"W przyszłym tygodniu, który zarazem będzie pierwszym tygodniem ferii zimowych, ceny paliw powinny pozostać w większości stabilne. Wyjazdy na zimowy wypoczynek w zakresie kosztów tankowania będą tańsze niż przed rokiem, choć najwięcej korzyści będą mieli posiadacze diesli" - prognozują analitycy Refleksu. "Chociaż olej napędowy jest nadal droższy od benzyny 95 to jedocześnie jego ceny w ciągu roku spadły o 1,23 zł/l. Benzyna Pb95 jest tańsza o 31 gr/l, benzyna Pb98 o 53 gr/l, a LPG o 24 gr/l" - zauważali. W piątek średnie ceny na stacjach kształtowały się na poziomie odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 6,24 zł/l (-2 gr/l w ciągu tygodnia), bezołowiowej 98 – 6,78 zł/l (-4 gr/l), oleju napędowego – 6,40 zł/l (-2 gr/l), autogazu – 2,89 zł/l (-2 gr/l).
Eksperci zaznaczyli, że coraz mniejsze zmiany cen paliw na stacjach w mijającym tygodniu i obserwowany wzrost cen ropy na koniec tygodnia mogą oznaczać koniec obniżek. "Od połowy listopada każdego tygodnia informowaliśmy o spadku cen na stacjach wszystkich dostępnych paliw. Obniżek nie zatrzymały także wyższe stawki opłaty paliwowej obowiązujące od 1 stycznia" - przypomnieli.
W komentarzu zaznaczono, że jeśli wzrost cen ropy i paliw na rynku ARA, który obserwujemy w reakcji na naloty (ze strony USA i ich sojuszników) na cele rebeliantów Huti w Jemenie, w odwecie za ataki na statki na Morzu Czerwonym, będzie trwały to seria obniżek cen na stacjach dobiegnie końca. "Ceny przy dystrybutorach nie muszą rosnąć od początku tygodnia, a wzrosty - o ile nastąpią - będą uzależnione od skali i tempa ewentualnych podwyżek na rynku hurtowym" - wskazali analitycy.