"Super Express" zlecił sondaż na temat najlepszego i najodpowiedniejszego kandydata zjednoczonej opozycji przeciwko PiS. I okazało się, że wybrano ... Donalda Tuska, człowieka z amnezją, który ostatnio zasłynął z tego, że opowiadał bajki o spotkaniu z Putinem na sopockim molo. To zwycięstwo w sondażu mówi jedno: nadszedł zmierzch opozycji antyrządowej w Polsce. I bardzo dobrze!
Jak wynika z sondażu Pollster dla "Super Expressu" i portalu se.pl, na czele partii zjednoczonych według nich powinien stanąć Donald Tusk. Tak uważa aż 42 proc. ankietowanych. Roberta Biedronia widzi w tej roli 23 proc., a Pawła Kukiza 15 proc. badanych.
Na Władysława Kosiniaka-Kamysza oddało głos w sondażu jedynie 6 proc. respondentów a Katarzynę Lubnauer 4 proc.
Grzegorz Schetyna znalazł się na szarym końcu tabeli. Jedynie 2 proc. ankietowanych uznało, że powinien on stanąć na czele opozycji w walce z PiS.
Widać z powyższego, że opozycja w Polsce kuleje i marnieje w oczach. Jeśli taki typ jak Tusk zostaje mianowany "królem" sondażu, to zmierzch opozycji bliski.