— W 2012 r. również miały miejsce poważne zaniedbania (...) Wzmocnienie służb specjalnych jest koniecznością. Mówię to nie tylko w kontekście Amber Gold, ale o wszystkich zagrożeniach, które dzisiaj spadają na Polskę. Infiltracja Polski przez wywiad rosyjski, penetrowanie Polski przez zwiadowców ISIS… — powiedział członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych i Amber Gold, poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta, który był gościem red. Piotra Nisztora w „Rozmowie Ściśle Jawnej” w Telewizji Republika.
— W mojej ocenie za rządów Platformy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zdała egzaminu. Mówię tu o samym początku, czyli roku 2010, kiedy to funkcjonariusze ABW dostali pierwsze informacje wprost pochodzące z Ministerstwa Gospodarki. Mówię też o roku 2011, kiedy to pomimo posiadanych możliwości i informacji, nie zdecydowano się na wszczęcie operacyjnego rozpracowania — podkreślił Pięta.
— W 2012 r. również miały miejsce poważne zaniedbania. Mówię o mojej wiedzy dotyczącej pracy Agencji w zakresie Amber Gold. To jest wiedza, która pozwala mi nabyć przekonanie, że forma służb specjalnych, wzmocnienie służb specjalnych jest koniecznością. Mówię to nie tylko w kontekście Amber Gold, ale o wszystkich zagrożeniach, które dzisiaj spadają na Polskę. Infiltracja Polski przez wywiad rosyjski, penetrowanie Polski przez zwiadowców ISIS… — dodał.
Jak bezpieczna jest Polska?
— Bezpieczeństwo Polaków jest dla nas fundamentem. Chcąc zapewnić to bezpieczeństwo państwo polskie musi wzmocnić swoje służby specjalne — nie tylko Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego — zaznaczył poseł PiS.
— Mam wielki szacunek wobec ludzi, którzy zdecydowali się pełnić służbę w tego typu formacjach (służbach specjalnych — przyp. red.). Mówię tu też o policji, o straży pożarnej… Są to ludzie, którzy niosą orła z koroną na czapce. Są to ludzie, którzy są gotowi ryzykować swoim zdrowiem, swoim życiem (także poświęcić swoje życie) w sytuacji zagrożenia — stwierdził.
Jaka jest geneza zaniedbań w służbach specjalnych?
— Wiemy jak rodziła się III RP. Wiemy kto kierował służbami specjalnymi w latach 90., potem po 2000 r… Kiedy rządziło jeszcze SLD. Pamiętamy te 8 lat, pamiętamy gen. Bojarskiego, który kierował Wojskowymi Służbami Informacyjnymi… Został potem szefem Departamentu Kadr w Ministerstwie Obrony Narodowej — powiedział członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
— Widząc jak kształtowały się służby, jak rozwijała się ich historia, musimy z tego wyciągać wnioski. Służby specjalne to elita każdego państwa. To elita funkcjonariuszy publicznych. Musimy uczynić wszystko, by służby specjalne stanęły na wysokości zadania, by Polacy mogli czuć się bezpieczni — mówił gość red. Nisztora.