W niedzielę w programie „ŚciśleJawne” Piotr Nisztor przedstawił dowody skandalu w Inspekcji Transportu Drogowego na Dolnym Śląsku, której towarzyszył krótki film, demaskujący skandaliczne praktyki podczas państwowych egzaminów dających uprawnienia do przewozu materiałów niebezpiecznych tzw. ADR. Zapowiedzi Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, że Pan Daniel Woźniak „został odsunięty od wykonywania obowiązków służbowych” okazały się przedwczesne, nie powiedzieć kłamliwe.
"Czy w jednym z ośrodków szkolenia kierowców na Dolnym Śląsku dochodziło do podpowiadania podczas państwowych egzaminów dających uprawnienia do przewozu materiałów niebezpiecznych", zadaje pytanie Nisztor. Odpowiedzią jest film, na którym widać Inspektora Transportu Drogowego na Dolnym Śląsku udzielającego osobiście skandalicznych "rad" egzaminowanym kierowcom.
"Nie wiecie przy jakimś pytaniu, jak odpowiedzieć, totalna dziura w głowie. To np. piszecie - pytanie 14 - i wasza propozycja odpowiedzi, np C. Chodzę po sali cały czas i widzę, że jest problem. Dajmy na to, że poprawną odpowiedzią jest B - to wezmę butelkę (tu gest) - tak" - słychać na filmie.
Skandal w Inspekcji Transportu Drogowego. Ujawniamy szokujące nagranie
Wystarczyła tylko krótka zapowiedź dzisiejszego programu, by stanął (dosłownie, a nie w przenośni) Główny Inspektorat Transportu Drogowego. "Daniel Woźniak, Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego został odsunięty od obowiązków służbowych. GITD wszczęła postępowanie wyjaśniające okoliczności udziału D. Woźniaka w szkoleniach i egzaminach ADR" - poinformował na x.com Piotr Nisztor.
Okazuje się, że Pan Woźniak ma się nadal dobrze. Alvin Gajadhur jeszcze w niedzielę powiedział po emisji dokumentu Piotra Nisztora, że „ Pan Daniel Woźniak powinien zostać odwołany w trybie pilnym z funkcji wojewódzkiego inspektora transportu drogowego i wyrzucony z Inspekcji Transportu Drogowego”.
Dziś Gajadhur napisał na platformie X:
Daniel Woźniak, Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego, „bohater” ogromnej afery, nie został odwołany ze stanowiska. Czy jest chroniony przez Ministerstwo Infrastruktury czyli ministra Dariusza Klimczaka i Stanisława Bukowca oraz szefa Inspekcji Transportu Drogowego?
Widać, że wiele osób, choćby którym udowodniono nieprawidłowości, złamanie prawa etc., nadal mogą spokojnie zasiadać na swoich dawnych stanowiskach. Koalicja 13 grudnia ma naprawdę praworządność w czterech literach!
Źródło: Republika