Kilka dni temu na stronie prorosyjskiej, antypolskiej widniał duży wywiad z ... Grzegorzem Braunem, człowiekiem który dąży do wywołania zamieszania na polskiej scenie politycznej. Również kandydata na prezydenta miasta Gdańsk. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości odnośnie tego, że Braun ma upodobania prorosyjskie to proszę to przeczytać.
Oto kilka cytatów z wywiadu Sputnika z Braunem:
"Partie rządzące — myślę, że to jest zjawisko doskonale znane, także i w Moskwie, przejawiają z czasem wyraźne oznaki tego, co po polsku nazywamy uderzaniem wody sodowej do głowy. I w tym wypadku właśnie oligarchowie partyjni jawnie i bez żenady komunikują nam, że de facto właśnie zamierzają przekazywać sobie władzę z rąk do rąk ponad głowami obywateli.".
"Muszę przyznać, że nawet już jako rozpolitykowany młodzieniec ja akurat w żadnym wypadku nie byłem tak przenikliwym prorokiem, żeby to przewidywać: że za mojego życia Polska odzyska przynajmniej promesę suwerenności — to bez wojny. I dzisiaj też traktuję to jako cud.
Tym jednak w najśmielszych przewidywaniach czy też w najgorszych snach nie byłbym się spodziewał, że dożyję z kolei takiej chwili, w której niektórzy moi rodacy będą przedstawiali jako bezalternatywny wzorzec patriotyzmu koncepcję sprowadzania innych wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej.
O ile tamto było dla mnie cudem — kiedy w telewizji oglądałem ostatnie eszelony jednostek Północnej Grupy wojsk Armii Czerwonej odjeżdżające na wschód, o tyle to drugie, czyli właśnie przedstawianie Polakom doktryny bezpieczeństwa państwa opartej rzekomo bezalternatywnie na instalowaniu w Polsce nowych obcych garnizonów — to traktuję jako koszmar, z którego nie sposób się obudzić".
"Jako reżyser wybierający się do was na zdjęcia do najnowszego filmu dokumentalnego, ostatecznie tę wizę dostałem całkiem szybko. I muszę oddać sprawiedliwość, że stało się to w trybie całkiem niedolegliwym przynajmniej w porównaniu z formalnościami, które pamiętam jeszcze z czasów sowieckich. Wtedy w ogóle wydostanie się z PRL-u to była skomplikowana przeprawa. Nota bene, dzisiejsze wasze formularze wizowe do Rosji budzą wręcz moje rozczulenie, jeśli porównam je z monstrualnym amerykańskim formularzem wizowym, który, tak się składa, wypełniałem w podobnym czasie, więc mam stosunkowo świeże wrażenia".
"Ćwierć wieku po tym, jak zdawało się przez moment, że żelazna kurtyna odchodzi do przeszłości, z ubolewaniem odnoszę się do wszelkich przejawów zaangażowania, także moich rodaków, w instalowanie nowych kurtyn w naszej części świata".
"Pewien nasz XIX-wieczny historyk (Józef Szujski) słusznie diagnozował, że zła historia jest matką złej polityki. To z pewnością temat na osobną rozmowę, ale moim zdaniem historia relacji polsko-rosyjskich stanowczo wymaga napisania od nowa — dopiero na tym gruncie możemy cokolwiek sensownego budować. Nie powinniśmy dłużej zwlekać z podjęciem tego wysiłku. Bo inaczej znów politykę podyktują nam obcy — napuszczą nas na siebie, a potem jeszcze napiszą dla nas swoją wersję historii zwycięzców, której każą się uczyć na pamięć naszym dzieciom. Czas najwyższy przejąć inicjatywę"