W niedzielę 23 lutego w Polsce obchodzono Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Lekarze, psychologowie, różnego rodzaju organizacje, chorzy, ich najbliżsi, a także zupełnie „zwykli”, anonimowi Polacy w internecie solidaryzowali się z cierpiącymi na depresję, a także uświadamiali społeczeństwo, że jest to bardzo poważna i niebezpieczna choroba.
Kandydatka na urząd głowy państwa Małgorzata Kidawa-Błońska mogła pokazać, ile prawdy jest w jej zapewnieniach, że będzie prezydentem „wszystkich Polaków”, ponad podziałami. Pod płaszczykiem solidarności z cierpiącymi na depresję, polityk postanowiła… uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości.
– Dzień Walki z Depresją staje się dziś wielkim wyrzutem sumienia dla rządzących. Liczba samobójstw rośnie. Zwłaszcza problemy młodych osób wciąż nie są wystarczająco zauważane. Trzeba zadbać o wsparcie psychologiczne w szkołach. To pilne zadanie- napisała na Twitterze kandydatka PO na prezydenta. O ile część tweeta jest nawet sensowna, o tyle początek jest skandaliczny.
A może – zamiast atakować rządzących za problem, który jak w soczewce odbija stan polskiej służby zdrowia i który de facto narastał przez lata – warto byłoby zaapelować raczej o ponadpartyjną współpracę w tym zakresie? Swoją drogą, jest to dość ciekawy wpis jak na kandydatkę partii, za której rządów tysiące polskich lekarzy wyjechało za granicę.
Dzień Walki z Depresją staje się dziś wielkim wyrzutem sumienia dla rządzących. Liczba samobójstw rośnie. Zwłaszcza problemy młodych osób wciąż nie są wystarczająco zauważane. Trzeba zadbać o wsparcie psychologiczne w szkołach. To pilne zadanie.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) February 23, 2020