DRAMAT! Chciał zrobić zdjęcie, zginął na oczach rodziny
26-letni turysta zginął na oczach rodziny. Mężczyzna miał szukać miejsca, z którego mógłby zrobić sobie idealne zdjęcie na tle popularnego wodospadu. W tym celu wszedł na wystający z wody głaz, ale poślizgnął się na nim i uderzył głową w inny kamień. Zginął na miejscu.
Świadkami wypadku byli członkowie jego rodziny. Wszyscy razem wybrali się na wycieczkę w Karkonosze. Koszmarne sceny rozegrały się w niedzielę, 28 stycznia. 26-latek wypoczywał w Karpaczu z bliskimi. Do tragicznego wypadku doszło, gdy zwiedzała Wodospad Szklarki.
Jak donosi portal 24jgora.pl, mężczyzna szukał dobrego miejsca na zdjęcie. Próbował wejść na wystające z wody głazy. W pewnej chwili się poślizgnął, wpadł do wody i uderzył głową o głaz. 26-latka nie udało się uratować. Zginął na oczach rodziny. Na miejscu pracowali policjanci i prokurator, którzy wyjaśniają dokładne okoliczności wypadku.
Wodospad znajduje się na skalnym progu na wysokości 520 m n.p.m. i ma 13,3 m wysokości.
Przypomnijmy, że w trakcie robienia zdjęć ginie coraz więcej osób. Z badań wynika, że choćby w 2014 roku śmierć podczas pozowania do selfie poniosło więcej osób niż choćby od ataku... rekinów.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
„Pluję krwią” - Filip Chajzer ujawnia szczegóły dramatycznych powikłań po bondingu i atakuje dentystę
Witold Tumanowicz ostro punktuje politykę Tuska ws. migracji: "To jest tylko i wyłącznie czasowe odwleczenie tego w czasie"
Najnowsze
„Pluję krwią” - Filip Chajzer ujawnia szczegóły dramatycznych powikłań po bondingu i atakuje dentystę
Rekordowy sprzeciw wobec zapisów „zdrowiu seksualnym i reprodukcyjnym” w ONZ. Koalicja państw domaga się usunięcia SRHR
Kazik Staszewski zabrał głos ze szpitala. Wyjaśnia, skąd wzięły się jego problemy zdrowotne
Sikorski BLOKUJE Prezydenta?! Brak współpracy paraliżuje polską dyplomację!