Gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w porannym programie Telewizji Republika był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. – Przekonamy, że przekraczamy swoje zobowiązania. Dajemy więcej, niż 2 proc. PKB na armię. Porozmawiamy o wschodniej flance NATO i obecności amerykańskich wojsk na flance Europy Wschodniej – mówił o dzisiejszym szczycie NATO w Brukseli.
– Dla prezydenta Donalda Trumpa, kwestia Paktu Północnoatlantyckiego jest bardzo ważna. To szerszy element polityki zagranicznej USA. Publiczne ruganie kanclerz Merkel wynika z faktu, że Niemcy nie wydają na obronność tyle, ile wcześniej deklarowali. Są pasażerami na gapę. Ten konflikt jest dosyć głęboki. Doprowadził do tego, że Niemcy przestały być krajem pasem transmisyjnym dla USA do Europy – rozpoczął Czarnecki, po czym przywołał wyniki badań, przeprowadzone na terenie Niemiec.
– Donald Trump, jako człowiek z dużym ego, doskonale pamięta badania… 72 proc. Niemców deklarowało wówczas rozgoryczenie, że Obama przestał być amerykańskim prezydentem – przypomniał.
– Amerykańska administracja skutecznie "zastrasza" Niemcy. W kwestii gospodarczej, będzie karać przedsiębiorstwa współpracujące z rosyjskimi przedsiębiorcami. Wyraźnie widać, że Trump konsekwentnie realizuje politykę "America first" (przyp. red. Ameryka przede wszystkim) – kontynował europoseł Czarnecki.
Red. Wierzejski zapytał o dzisiejszy szczyt NATO, który odbędzie się w Brukseli. Kto zasiądzie w polskiej reprezentacji?
– Będzie głowa polskiego państwa Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Przekonamy, że przekraczamy swoje zobowiązania. Dajemy więcej, niż 2 proc. PKB na armię. Porozmawiamy o wschodniej flance NATO i obecności amerykańskich wojsk na flance Europy Wschodniej – podsumował polityk.