W bolesławieckiej bazylice maryjnej dokonano niezwykłego odkrycia, odnaleziono relikwie św. Jana Gabriela Perboyre (1802-1840). Był on lazarystą, misjonarzem zgromadzenia Św. Wincentego a Paolo. Pełnił on posługę w Chinach, w Wuchang (obecnie Wuhan). Tam też poniósł śmierć męczeńska przez uduszenie.
Jak mówi ks. Andrzej Jarosiewicz, proboszcz parafii, relikwie odnalazł wikariusz ks. Damian Konieczny w październiku ubiegłego roku. – Przygotowując się do uroczystości wszystkich świętych postanowiliśmy wystawić wszystkie relikwie, jakie mamy w bazylice. W sejfie znajdował się także relikwiarz, którego nie mogliśmy zidentyfikować – mówi ks. Damian. W niewielkim relikwiarzu w kształcie krzyża znajdowała się kapsuła z relikwiami męczennika, którego nazwisko brzmiało: Perboyre. – Zidentyfikowaliśmy tę postać dzięki powiększeniu tego napisu. Wtedy też zacząłem szukać informacji dotyczących tej postaci – dodaje ks. Konieczny. Okazało się, że są to relikwie męczennika ze Zgromadzenia Misjonarzy św. Wincentego a Paolo, który poniósł śmierć męczeńską w Chinach, w dzisiejszym Wuhan.
O tych niezwykłych relikwiach duszpasterze przypomnieli sobie, kiedy rozpoczęły się wieczorne modlitwy o 20.30 w intencji ustania epidemii koronawirusa. – W czasie, kiedy trwa walka z epidemią, której ofiary umierają najczęściej z powodu problemów z oddychaniem, postanowiliśmy modlić się za wstawiennictwem świętego męczennika z Wuhan o ratunek dla nas wszystkich, zwłaszcza dla osób zakażonych – zaznacza ks. Jarosiewicz.
Relikwie zostały wystawione w bazylice Wniebowzięcia NMP 1 kwietnia i już w tym dniu proszono św. Jana Perboyre o wstawiennictwo u Boga. – Obecnie przygotowujemy relikwiarz oraz miejsce w ołtarzu głównym naszej świątyni, gdzie doczesne szczątki świętego z Wuhan będzie można zobaczyć i oddać im cześć – dodaje ks. Konieczny.
W modlitwach wieczornych o 20.30, jakie są odprawiane codziennie w bazylice można uczestniczyć duchowo na profilu facebookowym parafii. W czwartek 2 kwietnia, wyjątkowo rozpocznie się ona o godzinie 21.00.
Biografia świętego Jana Gabriela Perboyre:
Urodził się 6 stycznia 1802 r. w Puech de Montgesty (Francja) w rodzinie, z której pochodziło trzech misjonarzy, dwie siostry miłosierdzia i jedna karmelitanka. Rodzice planowali, że jako pierworodny pozostanie na ojcowiźnie i będzie prowadził gospodarstwo. Kiedy jednak wysłano go do Montauban, aby zaopiekował się młodszym bratem, który miał się tam uczyć, Jan Gabriel postanowił, że zostanie misjonarzem. Dla człowieka wierzącego nic nie dzieje się przypadkiem, dlatego i w tak zrodzonym powołaniu trzeba dostrzec wolę Boga.
W 1818 r. wstąpił do Zgromadzenia Misji. Jan Gabriel otrzymał święcenia kapłańskie 23 września 1826 r. w kaplicy sióstr miłosierdzia w Paryżu. Parę dni wcześniej pisał do rodziny: Wkrótce Pan nałoży na mnie jarzmo kapłaństwa. Ten dzień będzie najważniejszy moim życiu. Po święceniach zlecono mu wykłady teologii w seminarium diecezjalnym w Saint-Flour. Równocześnie był przełożonym seminarium niższego. Później przeniesiono go do Paryża, gdzie spełniał obowiązki zastępcy dyrektora misjonarskiego Seminarium Internum (nowicjatu).
W 1830 r. święcenia kapłańskie otrzymał jego młodszy brat Ludwik i zaraz po nich wyjechał na misje do Chin. Nie osiągnął jednak nawet celu podróży. Zarażony malarią, zmarł na statku. Jan Gabriel powiedział o tym wydarzeniu: Ludwik rzucił się w morze i umarł jak męczennik. Równocześnie wyraził gotowość zajęcia miejsca brata. Stało się to możliwe w 1835 r. Rok czasu zajęła mu podróż oraz nauka języka chińskiego i zaznajamianie się z miejscowymi warunkami życia i obyczajami. Przez trzy następne lata (1836-1839) postępował za Chrystusem głoszącym Ewangelię ubogim. Odwiedzał wspólnoty chrześcijańskie w Henan i w Hubei. Ciągle jednak musiał się ukrywać przed władzami, bo w ich opinii był głosicielem niedozwolonej w Niebiańskim Imperium obcej religii.
Apostolska działalność wśród ubogich zakończyła się 16 września 1839 r. Zdradzony przez chrześcijanina, który porzucił wiarę, Jan Gabriel został aresztowany. Rozpoczęła się jego długa droga krzyżowa. Przetrzymywano go w więzieniach w Gucheng, w Xiangfan i w Wu-ch’ang. Był poddawany przesłuchaniom, różnego rodzaju upokorzeniom i torturom. Znosił wszystko z podziwu godnym spokojem. Nie zdradził nikogo z miejscowych chrześcijan, ani z misjonarzy. Nakłaniano go do podeptania krzyża na znak odstępstwa od chrześcijaństwa. Odrzekł wtedy: Wolę ponieść śmierć, niż zaprzeć się wiary. Następstwem tego było skazanie na śmierć. Zaraz po zatwierdzeniu wyroku przez cesarza, 11 września 1840 r. wyprowadzono go wraz z innymi skazanymi na wzgórze zwane „Czerwoną Górą”, potem odartego z szat zawieszono na szubienicy w kształcie krzyża i uduszono. Upodabniał się do Chrystusa w całym życiu i otrzymał łaskę zniesienia podobnej męki i śmierci. Chrześcijanie, narażając się na prześladowania, przenieśli jego ciało na cmentarz i pogrzebali w pobliżu grobu zamordowanego wcześniej misjonarza – Franciszka Regis Cleta. W 1858 r. przeniesiono je do Ningpo, a następnie do Paryża.
Papież Leon XIII w 1889 r. zaliczył Jana Gabriela w poczet błogosławionych, a Jan Paweł II dnia 2 czerwca 1996 r. w poczet świętych. Jego liturgiczne wspomnienie wyznaczono na 11 września.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"